Dacia Duster jako papamobile. Papież Franciszek ma nowe auto
Duster to bardzo uniwersalny samochód. Świetnie sprawdza się w roli pojazdu rodzinnego, a okazjonalnie pozwala także zjechać z utwardzonych szlaków. Jak się okazuje, Dacia jest też wystarczająco dobra, by wozić najwyższego, kościelnego dostojnika - rumuński SUV został nowym papamobile papieża Franciszka.
28.11.2019 | aktual.: 22.03.2023 17:13
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Franciszek słynie z zamiłowania do skromnych aut, a Duster z pewnością do takich należy. To nie pierwszy kontakt głowy Kościoła z Dacią. Gdy papież odwiedził Armenię, przemieszczał się po tamtejszych drogach jeszcze uboższym Loganem. Potem w Rumunii przerzucił się na Dustera. Prawdopodobnie ten sam egzemplarz został właśnie dostarczony do Watykanu, gdzie będzie używany na co dzień.
Papieski Duster jest oczywiście biały, a sądząc po aluminiowych felgach, czy srebrnych relingach dachowych, mamy tu do czynienia z jedną z bogatszych odmian. Jeśli patrząc na fotografie, auto wydaje wam się niższe niż oryginał, nie jesteście w błędzie. Jego prześwit zmniejszono o 30 mm, ale nie po to, by poprawić prowadzenie, lecz aby ułatwić wsiadanie do kabiny.
Wnętrze rumuńskiego SUV-a także pozostało bez większych zmian, jeśli nie liczyć tego, że wykończono je beżowymi materiałami. Nic nie wiadomo nam na temat ewentualnych dodatkowych zabezpieczeń w postaci kuloodpornych szyb, czy wzmocnień w drzwiach. To najprawdopodobniej zwykły, niemal seryjny Duster, tyle że z dziurą w dachu i przezroczystą zabudową pozwalającą na bezpieczne pozdrawianie wiernych w pozycji stojącej.
Wiadomo, że auto ma napęd na cztery koła, co oznacza, że pod maską pracuje jeden z trzech możliwych silników: 130 lub 150-konny TCe lub diesel generujący 115 KM. To raczej bez znaczenia, gdyż nikt i tak nie będzie bił tym samochodem żadnych rekordów prędkości.