Czy doświadczony kierowca zdałby dziś egzamin na prawo jazdy?
W teorii każdy kierowca powinien wzorowo znać przepisy ruchu drogowego i nawet po kilku lub kilkudziesięciu latach być w stanie zdać egzamin na prawo jazdy. Rzeczywistość jest jednak inna. Zmieniające się zasady egzaminów, ale przede wszystkim przyzwyczajenia kierujących oznaczają, że wielu nie otrzymałoby dziś prawa jazdy – przynajmniej nie bez wcześniejszego przygotowania.
20.03.2017 | aktual.: 14.10.2022 14:21
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Kierowcy, którzy zdawali egzamin na prawo jazdy lata temu, pamiętają jego zdecydowanie inną formę niż dziś. Z jednej strony dawniej dużym problemem były manewry na placu, jeszcze przed wyjechaniem na ulicę. Oprócz obecnego i dziś tzw. „rękawa” i ruszania na wzniesieniu, kandydat na kierowcę musiał też udowodnić umiejętność parkowania między słupkami. Sprowadzało się w praktyce to wyuczenia kręcenia kierownicą w odpowiednim momencie i nie miało wiele wspólnego z manewrami na prawdziwym parkingu. Dzisiaj jest łatwiej i bardziej życiowo, gdyż parkowanie wykonuje się już „w mieście”.
Za to część teoretyczna przestała być formalnością. Dawniej wystarczyło nauczyć się odpowiedzi na zestaw dokładnie znanych pytań, a czas na wykonanie testu był bardzo długi. Dziś trzeba zmierzyć się z 32 pytaniami o różnym poziomie ważności. Jednak najważniejszą różnicą jest krótki czas na udzielenie każdej odpowiedzi. W ten sposób kandydat na kierowcę ma udowodnić, że w ruchu będzie w stanie podjąć właściwą decyzją natychmiast.
Na tym polega największa zmiana. Tak jak kiedyś część praktyczna, w pewnym stopniu zależna od samego egzaminatora, była największym postrachem, tak dziś trudniejszy jest test teoretyczny. Obecnie zdawalność egzaminu na prawo jazdy wynosi 34,5 proc. i jest jedną z niższych w Europie. Co więcej, dla samych pracowników WORD-ów nie jest niczym dziwnym, że osoby posiadające prawo jazdy już od pewnego czasu w znacznej części oblałyby egzamin, gdyby musiały ponownie do niego przystąpić. I to mimo często bardzo dużego doświadczenia za kierownicą.
Przede wszystkim kierowcy nie uczą się nowych przepisów, ale, co jeszcze częstsze, po prostu zapominają część z nich. Jazda na pamięć i według utartych reguł (często nieco rozbieżnych od przepisów) powoduje, że po latach trudno sobie przypomnieć dokładne zasady. Pokrywa się to z obserwacją pracowników WORD-ów, którzy potwierdzają, że długi staż za kierownicą wcale nie powoduje, że egzamin teoretyczny (ale nawet praktyczny) staje się formalnością.
Kiedy doświadczony kierowca musi ponownie zdawać egzamin? Oczywiście w momencie, gdy straci prawo jazdy za przekroczenie 24 punktów karnych (dla osoby posiadającej uprawnienia krócej niż rok limit jest o cztery punkty niższy). W takiej sytuacji zostaje skierowany na powtórny egzamin (teoretyczny i praktyczny), na odbycie którego ma 30 dni. Jeśli wynik jest pozytywny, to kierowca odzyskuje swój dokument, w przeciwnym przypadku ma cofnięte wszystkie uprawnienia i musi zaczynać zdawanie egzaminu od zera – nawet jeśli wcześniej zaliczył teorię, to musi to zrobić jeszcze raz.
Zasady te miały się zmienić na początku 2017 r., ale, jak tłumaczy Wirtualnej Polsce Mariusz Sztal z warszawskiego WORD-u, wejście w życie nowych przepisów zostało przesunięte na czerwiec 2018 r. Wtedy kierowcy, którzy uzbierają komplet punktów karnych, będą musieli odbyć 28-godzinny kurs reedukacyjny, który wyzeruje konto. Takie szkolenie będzie można odbyć raz na 5 lat i dopiero powtórne przekroczenie 24 oczek spowoduje utratę prawa jazdy i potrzebę ponownego odbycia egzaminu.
Ostatnio PiS zaproponował też zmiany, które mają szansę poprawić zdawalność egzaminu na prawo jazdy. Aktualnie to właśnie pieniądze za egzaminy stanowią blisko 90 proc. przychodów WORD-ów. Prowadzi to do sytuacji, że ośrodkom egzaminacyjnym po prostu opłaca się oblewać kandydatów na kierowców. Wg proponowanych zmian, pieniądze wpłacane przez zdających mają trafiać do budżetu, a same WORD-y mają być z niego finansowane na podstawie przedstawionych potrzeb finansowych.
źródło: TVN Turbo