Dziwny patent z Chin. W Polsce to zakazane
Większość samochodów w Chinach ma przyciemnione szyby. Na Dalekim Wschodzie zostawia się jednak wolną przestrzeń przy lusterku. Powodów jest kilka.
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Co kraj to obyczaj – mieszkańcy Państwa Środka nie mają w zwyczaju tuningować w znaczący sposób samochodów z zewnątrz, a jest to spowodowane głównie restrykcyjnymi przepisami. Skupiają się na indywidualizacji wnętrza oraz przyciemnianiu szyb, choć i to robią na swój sposób.
Kwestię "przyciętego" przyciemnienia wyjaśnił szerzej jeden z użytkowników Reddita, ReeiTheModerator – "wycięcia są wprowadzone z racji prawnej". Po zarejestrowaniu auta można całkowicie przyciemnić szybę, ale wymagana jest masa "papierkowej roboty", a i tak istnieje możliwość, że podczas corocznego przeglądu takie rozwiązanie po prostu "nie przejdzie". Pozostaje więc wycięcie kawałka przy lusterku i można jeździć autem dalej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dodatkowo inny z użytkowników (który nie zdecydował się na takie przyciemnienie) zauważył, że olbrzymia część parkingów w Chinach jest podziemna, a manewrowanie z ciemną szybą nie należy do najłatwiejszych – chyba, że całkowicie ją otworzymy.
Warto zauważyć, że Chiny nie mają limitu przyciemnienia na przednie szyby. W Polsce czołowa szyba musi mieć przepuszczalność światła na poziomie 75 proc., a boczne pierwszego rzędu – co najmniej 70 proc., co w praktyce uniemożliwia takie przyciemnianie.