Cofnął licznik o 300 tys. km. Teraz gorzko tego pożałuje
Wygląda na to, że zmotoryzowani wciąż nie dowierzają w skuteczność nowego prawa. Od początku roku policja zatrzymała już wielu kierowców prowadzących samochody z cofniętymi licznikami. Rekordzista odmłodził auto o ponad 300 tys. km.
07.01.2020 | aktual.: 22.03.2023 16:48
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Od 1 stycznia mundurowi podczas każdej kontroli - z wyjątkiem akcji przesiewowego badania trzeźwości - kontrolują stan licznika zatrzymanego pojazdu. Efekty przechodzą nasze najśmielsze oczekiwania. Już 2 stycznia krakowscy policjanci z grupy Speed zatrzymali na zakopiance kierowcę peugeota partnera, w którym licznik cofnięto o ponad 46 tys. km.
Opolska policja zaledwie w ciągu sześciu dni zatrzymała kilka razy zetknęła się z tak zmodyfikowanymi samochodami. 4 stycznia w Krapkowicach mundurowi zatrzymali do kontroli auto ciężarowe, którego licznik został cofnięty o 10 tys. km. O 5 tys. km mniej niż wynikało z danych Centralnej Ewidencji Pojazdów miał na liczniku samochód osobowy zatrzymany dzień później. Zatrzymany do kontroli 6 stycznia właściciel osobowej skody posunął się znacznie dalej. Licznik w samochodzie 31-letniego mieszkańca gminy Gogolin wskazywał 156 500 km, gdy tymczasem w momencie ostatniego badania technicznego widniała na nim wartość 342 tys. km. Różnica wyniosła aż 185,5 tys. km.
Z kolei policjanci ze Zduńskiej Woli za przekroczenie prędkości zatrzymali kierowcę bmw. Łodzianin otrzymał 200 zł mandatu, ale przy okazji okazało się, że stan licznika samochodu został cofnięty o ponad 235 tys. km.
Rekordzistą pierwszego pełnego tygodnia obowiązywania nowych przepisów okazał się jednak mężczyzna przyłapany przez suwalską policję. Kierowca został zatrzymany w związku z niewłaściwym używaniem świateł przeciwmgielnych. Mandat to jednak dopiero początek kłopotów 52-latka. Jak okazało się podczas kontroli, prowadzony przez niego volkswagen miał na liczniku 230 tys. km. Wzbudziło to zdumienie policjantów, bo w bazie danych przebieg odczytany podczas ostatniego przeglądu wyniósł 549 tys. km. Licznik był więc cofnięty o niemal 320 tys. km.
Żaden z zatrzymanych kierowców nie potrafił wyjaśnić, dlaczego wskazanie samochodowego licznika było niższe od wartości widniejącej w Centralnej Ewidencji Pojazdów. W każdym z przypadków policjanci wykonali dokumentację fotograficzną i teraz wyjaśniają, jak doszło do „odmłodzenia” samochodów. Winni srogo pożałują, bo za nieuprawnioną ingerencję we wskazanie drogomierza grozi kara od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.