Zaskakujące wieści z Chin. Jeśli są prawdą, to wyprzedzili wszystkich

Ogniwa z elektrolitem stałym to Święty Graal elektromobilności. Chińczycy twierdzą, że już je mają, a pierwsze auto z taką technologią trafi do sprzedaży w maju.

Zaskakujące wieści z Chin. Jeśli są prawdą, to wyprzedzili wszystkich
Źródło zdjęć: © GETTY | Anadolu
Mateusz Lubczański

29.03.2024 | aktual.: 29.03.2024 10:36

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Samochodem, który będzie wyposażony w taką technologię ma być IM L6. IM Motors to spółka należąca nie tylko do gigant SAIC, ale i grupy Alibaba. Sam model L6 został pokazany na targach w Genewie. To limuzyna z opływowym nadwoziem, które może przypominać np. Hyundaia Ioniqa 6.

Dostępne mają być dwie wersje: z ogniwami mającymi nawet 100 kWh, lecz z "chemią" wykorzystującą mangan. Tutaj zasięg ma wynieść nawet 720 km. Z kolei wersja ze stałym elektrolitem to już 130 kWh, technologia 900 V, wykorzystanie silikonu, a co za tym idzie – ekstremalnie szybkie ładowanie i zasięg wynoszący ponad 1000 km.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Branża jednak z ostrożnością podchodzi do takich deklaracji. Doniesienia o wprowadzeniu ogniw ze stałym elektrolitem do pojazdów elektrycznych wskazywały, że najwcześniej zobaczymy je w salonach w 2027 roku, a to i tak tylko w wybranych, topowych konstrukcjach. Czy Chińczycy rzeczywiście dokonali przełomu? O tym dowiemy się w najbliższych tygodniach.

Komentarze (106)