TestyChevroletChevrolet Cruze 2.0 VCDi 5d/HB LT Plus MT - rozsądny wybór [test autokult.pl]

Chevrolet Cruze 2.0 VCDi 5d/HB LT Plus MT - rozsądny wybór [test autokult.pl]

W naszej redakcji testowaliśmy już Chevroleta Cruze z nadwoziem hatchback i jednostką benzynową oraz w wersji sedan z silnikiem wysokoprężnym. Teraz czas na połączenie symboli VCDi oraz HB.

Chevrolet Cruze 2.0 VCDi 5d/HB LT Plus MT - rozsądny wybór [test autokult.pl]
Rafał Warecki

18.06.2012 | aktual.: 18.04.2023 11:23

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Chevrolet Cruze 2.0 VCDi 5d LT Plus MT - test

Właśnie takim samochodem, modelem Cruze z pięcioma drzwiami i jednostką wysokoprężną pod maską, wybrałem się w maju na podbudapeszteński tor wyścigowy Hungaroring, aby przygotować relację z WTCC Race of Hungary. Za kierownicą kompaktowego Chevroleta spędziłem wiele godzin i przejechałem czterocyfrowy dystans. Czas opisać, jak się sprawdził w tej dość długiej podróży.

Nie ukrywam, że jadąc na Węgry, liczyłem na wyposażenie w wersję czterodrzwiową, która dominuje na torach wyścigowych, ale grzechem byłoby marudzić, bo wygląd zewnętrzny Cruze HB ma nad wyraz ciekawy.

Trudno zarzucić mu podobieństwo do jakiegokolwiek innego samochodu. Charakterystyczne przednie reflektory wyglądają jak naciągnięte na muskularne nadkola przez pęd opływającego powietrza. Duża atrapa chłodnicy z wypełnieniem w kształcie plastra miodu i przepasaniem logo Chevroleta rzuca się w oczy i dodaje dynamiki masywnej dwubryłowej sylwetce.

Skromniej, ale wciąż oryginalnie zaprojektowano tylny pas. Linia dachu opada bardzo łagodnie, jakby od niechcenia, ale gwałtownie ścięta pokrywa bagażnika z wyprofilowaną lotką dodają zadziorności. Duża szyba i szeroko rozstawione pociągłe reflektory, których przetłoczenie ciągnie się przez cały samochód, trafiły w mój gust, mimo że nie przepadam za nadwoziami typu hatchback.

Obraz

Z profilu Chevrolet Cruze HB wydaje się naprawdę długi i nie jest to zabieg stylistyczny. Koreański hatchback od czubka zderzaka po końcówkę układu wydechowego ma 4510 mm i czuć to w kabinie.

Auto pozwala wygodnie podróżować w cztery dorosłe osoby, a pod tylną pokrywą w regularnym bagażniku zmieści jeszcze całkiem pokaźny bagaż (aż 413 l). Nawet wysokiej osobie miejsca na tylnej kanapie ani na głowę, ani na nogi nie zabraknie. Przydatne jest też gniazdko 12V wyprowadzone między przednimi fotelami.

Miłym zaskoczeniem okazały się także przednie siedziska. Ze względu na swoje ciasne wyprofilowanie na początku wzbudziły u mnie pewne obawy. Przy dłuższej podróży przewidywałem ból poniżej pleców, ale ku mojemu zdziwieniu udało się tego uniknąć, a same fotele naprawdę pewnie trzymały w zakrętach.

Obraz

W modelu Cruze bardzo wiele elementów kokpitu zapożyczono od Opla, co przy jego obecnym poziomie jakości nie powinno budzić zastrzeżeń. Kierownica jest wygodna, dobrze leży w dłoniach i nie męczy przy długiej jeździe. Elementy imitujące aluminium, fortepianowa czerń i trochę niebanalnego tekstylnego odzienia deski rozdzielczej i boczków drzwi zrobiły na mnie dobre wrażenie.

Przy przebiegu rzędu 30 000 km elementy były nadal niepowycierane, dobrze spasowane i nie skrzypiały podczas jazdy. Plus należy się też za intuicyjną obsługę wszystkich urządzeń pokładowych i bardzo wydajną klimatyzację, która skutecznie chłodziła pokrytą czarnym lakierem (Carbon Flash) kabinę z kompletem pasażerów nawet przy 36 stopniach Celsjusza.

Ukłonem w stronę kierowcy są liczne schowki, chociaż do tego przy lewarku skrzyni biegów za wiele się nie zmieści. Warto wspomnieć też, że nawet przy wysokich prędkościach w kabinie da się komfortowo rozmawiać, a przeciętnie grający zestaw nagłośnieniowy nie musi walczyć o uwagę ani z silnikiem, ani z szumem opływającego powietrza. Na szczęście nie spotkałem się z problemem odczytu plików MP3 z pamięci przenośnej – jak było w testowanym niedawno modelu Captiva.

Wygląd testowanego Cruze’a odbiegał trochę od wersji wyścigowych, które było dane mi oglądać. Jednostka napędowa tym bardziej, ale okazała się naprawdę udanym kompromisem między dobrą dynamiką a rozsądnym zużyciem paliwa.

Obraz

Turbodoładowany silnik VCDi z pojemności 2,0 l ma 163 KM i 360 Nm. Te wartości nawet przy pełnej kabinie i załadowanym bagażniku pozwalają na naprawdę dynamiczną jazdę i bezstresowe wyprzedzanie. Pewności dodaje natychmiastowa reakcja silnika na gaz. Na wolnych obrotach jednostka VCDi lubi czasem charakterystycznie zaklekotać, ale nie trzęsie.

Wysoka wartość nisko dostępnego momentu obrotowego (od 1750 rpm) sprawia, że auto jest zrywne i nie wymaga ciągłego wachlowania lewarkiem skrzyni biegów, aby rwać do przodu – brawo za szeroko rozumianą elastyczność. Same przełożenia sześciobiegowej przekładni są długie i wchodzą ciasno z lekkim oporem. Bardzo przyjemna w użytkowaniu jest krótka dźwignia z grubą, obszytą skórą końcówką. Przekładni mogę zarzucić słabą synchronizację pierwszego biegu – próba wbicia jedynki podczas toczenia kończyła się zazwyczaj słyszalnym protestem.

Zawieszenie oparte na kolumnach typu MacPherson z przodu i belce skrętnej z tyłu zestrojone jest sztywno i na większych nierównościach pracuje dość głośno, ale dzięki temu samochód prowadzi się stabilnie w zakrętach - bez większych przechyłów bocznych. O odpowiednie zadawanie kierunku jazdy dba poprawny układ kierowniczy, który nie jest zbyt mocno wspomagany.

Obraz

Zużycie paliwa podczas podróży w trasie przy prędkościach nieco powyżej autostradowych wyniosło średnio 8,0-8,5 l/100 km, bardzo podobna wartość utrzymywała się również podczas jazdy po zatłoczonym mieście.

Chevrolet Cruze z czterodrzwiowym nadwoziem i z jednostką wysokoprężną VCDi o litrażu 2,0 świetnie trafia w gusta mieszkańców Starego Kontynentu. Okazał się niemal idealnym samochodem na długie wypady w kilka osób. Jak na segment i cenę, jaką trzeba za niego zapłacić, pozwala na wygodną, szybką i względnie ekonomiczną jazdę. Biorąc pod uwagę stosunek jakości do kosztów zakupu, solidny Cruze jest według mnie najciekawszą pozycją w ofercie Chevroleta.

  • Dynamiczny i oszczędny silnik
  • Niezłe wykończenie wnętrza
  • Przestronna i dobrze wyciszona kabina
  • Uczciwa cena
  • Irytująca synchronizacja pierwszego biegu

Chevrolet Cruze 2.0 VCDi 5d LT Plus MT - dane techniczne

Testowany egzemplarz: Chevrolet Cruze 2.0 VCDi 5d LT Plus MT
Silnik i napęd
Układ i doładowanie:R4, Turbodiesel
Rodzaj paliwa:Olej napędowy, Common Rail
Ustawienie:Poprzeczne
Rozrząd:DOHC 16V
Objętość skokowa:1991 cm3
Stopień sprężania:16,5
Moc maksymalna:163 KM (przy 3800 rpm)
Moment maksymalny:360 Nm (od 1750 rpm)
Objętościowy wskaźnik mocy:81,5 KM/l
Skrzynia biegów:6-biegowa, ręczna
Typ napędu:Przedni (FWD)
Hamulce przednie:Tarczowe, wentylowane
Hamulce tylne:Tarczowe
Zawieszenie przednie:Kolumny MacPhersona
Zawieszenie tylne:Belka skrętna
Układ kierowniczy:Zębatkowy, wspomagany
Średnica zawracania:10,9 m
Koła, ogumienie przednie:215/50 R17
Koła, ogumienie tylne:215/50 R17
Masy i wymiary
Typ nadwozia:Hatchback
Liczba drzwi:5
Współczynnik oporu Cd (Cx):b.d.
Masa własna:1480 kg
Stosunek masy do mocy:9,08 kg/KM
Długość:4510 mm
Szerokość:1797 mm
Wysokość:1477 mm
Rozstaw osi:2685 mm
Rozstaw kół przód/tył:1544/1558 mm
Pojemność zbiornika paliwa:60 l
Pojemność bagażnika:413 l
Osiągi
Przyspieszenie 0-100 km/h:8,5 s
Prędkość maksymalna:205 km/h
Zużycie paliwa (miasto):7,7 l/100 km8,5 l/100 km
Zużycie paliwa (trasa):4,4 l/100 km8,0 l/100 km
Zużycie paliwa (mieszane):5,6 l/100 km8,3 l/100 km
Emisja CO2:147 g/km
Test zderzeniowy Euro NCAP:5 gwiazdek
Cena
Testowany egzemplarz:72 940 zł
Model od:48 190 zł
Wersja silnikowa od:65 290 zł

Chevrolet Cruze 2.0 VCDi 5d LT Plus MT - galeria

Obraz
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/19]
Komentarze (0)