Chciał uniknąć mandatu, stawiając policjantom obiad. To ich nie przekonało

Brzozowscy funkcjonariusze zatrzymali do kontroli 58-latka, który tak śpieszył się do kościoła, że za kierownicą swojego BMW przekroczył dozwoloną prędkość o 36 km/h. Mężczyzna, aby uniknąć mandatu, wrzucił do radiowozu dwa banknoty. Teraz będzie miał jeszcze większe kłopoty.

Kierowca BMW śpieszył się do kościoła więc zaoferował policji łapówkę
Kierowca BMW śpieszył się do kościoła więc zaoferował policji łapówkę
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe | Policja

14.04.2023 | aktual.: 14.04.2023 10:11

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Do sytuacji doszło Niedzielę Wielkanocną, 9 kwietnia br. Funkcjonariusze z brzozowskiej drogówki zatrzymali na terenie miejscowości Blizne (woj. podkarpackie) kierowcę BMW, który przekroczył dozwoloną prędkość o 36 km/h. W miejscu, gdzie można było się poruszać z limitem 50 km/h, mężczyzna rozpędził się do 86 km/h. W pojeździe przewoził również czterech pasażerów.

Kierowca, chcąc uniknąć mandatu za popełnione wykroczenie, wyjął z portfela dwa banknoty o nominale 100 zł i wrzucił je na przednie siedzenie radiowozu, od strony kierowcy. Następnie poprosił policjantów, "żeby go puścili i nie robili ceregieli". Dodał też: "macie tu na dobry obiad, nie dawajcie mi mandatu – śpieszę się do kościoła". Propozycja 58-latka nie okazała się jednak najlepszym pomysłem.

Reakcja funkcjonariuszy była natychmiastowa, oznajmili 58-letniemu mieszkańcowi powiatu strzyżowskiego, że zostaje zatrzymany za wręczenie korzyści majątkowej w zamian za odstąpienie od czynności służbowych. Zabezpieczyli pieniądze i przewieźli mężczyznę do komendy.

Policja Podkarpacka

Mieszkaniec powiatu strzyżowskiego usłyszał już zarzuty. Za usiłowanie wręczenia łapówki policjantom na służbie grozi mu nawet 10 lat pozbawienia wolności.

Komentarze (4)