Caddy i 630 KM w sedanie
W Stanach Zjednoczonych lubią mocne sedany. Cadillac CTS-V miał być odpowiedzią dla takich mocarzy jak BMW M5, czy Mercedes E AMG. I faktycznie nią jest. Jednak dla tunera Lingenfelter to zbyt mało, dlatego postanowił go nieco wzmocnić.
17.03.2010 | aktual.: 02.10.2022 20:17
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W Stanach Zjednoczonych lubią mocne sedany. Cadillac CTS-V miał być odpowiedzią dla takich mocarzy jak BMW M5, czy Mercedes E AMG. I faktycznie nią jest. Jednak dla tunera Lingenfelter to zbyt mało, dlatego postanowił go nieco wzmocnić.
Seryjny CTS-V do słabych nie należy. 6,2 litrowa jednostka napędowa V8 została poddana modyfikacji, dzięki której otrzymano dodatkowe 74 KM mocy. W sumie pod maską znajduje się teraz aż 630 KM, co w sedanie robi naprawdę wrażenie. Maksymalny moment obrotowy wynosi 600 Nm. Cała ta dodatkowa moc pochodzi z usprawnionego doładowania sprężarką mechaniczną.
To raz. Druga sprawa to przeprogramowane ECU, które również jest dostępne na życzenie właściciela. Wystarczy przyprowadzić swojego CTS-V do tunera i cieszyć się później potężną mocą przekraczającą 600 KM. Z tego czego się dowiedziałem, Lingenfelter nie modyfikował w żaden sposób nadwozia. Mamy zatem czystą moc, bez opakowania. Właściciele innych CTS-ów mogą się zdziwić...
Konkurencja dla M5 to z pewnością jest, ale czy prowadzi się równie dobrze? Tego się raczej nie dowiemy.
Źródło: Carscoop