Bugatti, porsche, mercedes i kamper zderzyły się w Szwajcarii. Straty oszacowano na 3,7 mln franków
Na szwajcarskiej Przełęczy Świętego Gotarda doszło do bardzo kosztownego wypadku z udziałem chirona, 911, kampera i osobowego mercedesa. Policja wstępnie oszacowała straty na równowartość 15 mln zł. Na szczęście nikt nie zginął.
13.08.2020 | aktual.: 22.03.2023 10:35
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W środę 12.08.2020 na malowniczej Przełęczy Świętego Gotarda zderzyły się łącznie 4 auta, z czego dwa bardzo kosztowne. Jak udało się ustalić policjantom z kantonu Uri, 5 samochodów jechało w kolumnie. Ostatnim było bugatti chiron, którego kierowca rozpoczął manewr wyprzedzania. Drogę zajechało mu porsche 911 cabrio.
Doszło do kolizji bugatti z porsche, w wyniku której kierujący 911 stracił panowanie nad autem i zjechał na przeciwległy pas ruchu uderzając czołowo w nadjeżdżającego mercedesa. Jadący bugatti nie zdołał natomiast wyhamować po kolizji i zakończył podróż wjeżdżając w tył kampera, który jechał na czele kolumny.
Policja bada sprawę, ale winnym zdarzenia najprawdopodobniej uzna kierowcę porsche, który nie upewnił się, że może rozpocząć manewr wyprzedzania i zajechał drogę szybszemu chironowi. Wszyscy poza pasażerką mercedesa wyszli z wypadku bez szwanku. Kobieta z obrażeniami niezagrażającymi życiu została przetransportowana do szpitala.
Biorąc pod uwagę pobliskie przepaście i skały, wypadek mógł zakończyć się zdecydowanie mniej szczęśliwie. Bez wątpienia jednak była to jedna z najdroższych kolizji ostatnich miesięcy. Niełatwo będzie naprawić porsche i mercedesa. Kamper oraz bugatti ucierpiały znacznie mniej. Mimo to szwajcarska policja wyceniła straty na 3,7 mln franków, co w przeliczeniu daje nieco ponad 15 mln zł.