BMW X3 xDrive35i - zabójca ideałów [test autokult.pl]
Samochody marki BMW od dawna wyznaczają pewne granice w kategoriach segmentów z dopiskiem Premium. Co wyjątkowego jest w stanie zaoferować model X3 w najmocniejszej wersji silnikowej xDrive35i z wyposażeniem opcjonalnym za ponad 100 000 złotych?
06.07.2011 | aktual.: 18.04.2023 11:30
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Samochody marki BMW od dawna wyznaczają pewne granice w kategoriach segmentów z dopiskiem Premium. Co wyjątkowego jest w stanie zaoferować model X3 w najmocniejszej wersji silnikowej xDrive35i z wyposażeniem opcjonalnym za ponad 100 000 złotych?
Druga generacja BMW X3 o oznaczeniu modelowym F25 zawitała na polskim rynku pod koniec zeszłego roku i cieszy się nieustająca popularnością zmuszając klientów do kilkutygodniowego oczekiwania na zamówione auto. Po kilku dniach spędzonych za kierownica nowego X3 można to zrozumieć.
Sylwetkę X3 ciężko nazwać zaskakującą, klasyczne linie, które znamy z pojazdów segmentu SUV oferowanych przez markę BMW zostały doprawione szczyptą krągłości dzięki czemu samochód mimo nieco większych gabarytów wygląda lekko, dynamicznie i bardziej elegancko niż generacja E83. Przednie reflektory o nieregularnym kształcie zostały zastąpione bardziej uporządkowanym obrysem, ostre przetłoczenia wzdłuż linii bocznej czy maski ustąpiły miejsca nieco subtelniejszym krawędziom, a tylny pas wyraźnie zaokrąglono. Z listew progowych zniknął także charakterystyczny dla wysoko zawieszonych aut schodek, który wyglądał efektownie, ale według użytkowników brudził nogawki podczas wsiadania do kabiny pasażerskiej.
Ciekawy wygląd prezentowanego egzemplarza podkreśla także metaliczny lakier Błękit Oceanu, przypominający kolor dedykowany modelowi M5 oraz 19-calowe obręcze.
Wewnątrz pojazdu także nastąpiła pozorna rewolucja, wnętrze F25 całkowicie różni się od spotykanego w modelu E83, ale jest kopią tego co znajdziemy w większych X5 czy X6. Czy to źle? Całość wygląda spójnie i zapewnia ergonomię na naprawdę wysokim poziomie, wszystko obsługiwane jest w sposób intuicyjny a ostatnia generacja pokrętła iDrive pozwala szybko dostać się nawet do najgłębszych zakamarków polskiego menu. Patrząc na zegary można odnieść wrażenie, że nie zmieniły się od lat, nadal są proste, czytelne i podświetlone na pomarańczowo.
Kierownica dobrze leży w dłoniach i udostępnia kierowcy podstawowe funkcje do obsługi tempomatu czy systemu audio. Fotele zapewniają regulację w podstawowych płaszczyznach i pewnie trzymają ciało nawet przy ostrzejszych zakrętach. Wszystko wokół kierowcy i pasażerów oblane jest skórą Nevada w kolorze kawy z mlekiem i doprawione pięknym drewnem Fineline Wave – zajmując pozycję za kierownicę czujemy za co płacimy, w końcu konkurencja także nie śpi.
Także pasażerowie tylnej kanapy nie powinni mieć powodów na narzekań, linia dachu przebiega wysoko, a miejsca na nogi raczej nie zabraknie nawet tym najwyższym. Dodatkową atrakcją jest szklany, panoramiczny dach, który uprzyjemni podróż z tyłu i pozwoli oddać się błogiemu lenistwu podczas obserwacji sklepienia niebieskiego. Płaski bagażnik o pojemności 550 litrów przy pięciu osobach w środku auta także pozwoli zabrać na dłuższy wyjazd wszystko co najbardziej potrzebne, a nawet trochę zbędnych przedmiotów.
Jednak to nie świetnie wykończone i funkcjonalne wnętrze ani wygląd zewnętrzny wywindowały markę BMW na obecną pozycję w segmencie, to czemu warto poświęcić najwięcej uwagi jest dziełem nie designerów czy ergonomów, a inżynierów mechaników.
Testowany egzemplarz to najmocniejsza dostępna na rynku wersja silnikowa. Jednostka R6 N55B30 to silnik wyposażony w bezpośredni wtrysk paliwa i turbosprężarkę typu Twin Scroll (2x trzy cylindry). Moc 306 KM i moment obrotowy wynoszący równo 400 Nm rozwijane są w sposób płynny i nie dający odrzuć opóźnienia spowodowanego działaniem turbodoładowania.
Jednostka napędowa nie męczy się z samochodem i żwawo zmusza ważące 1805 kg auto do nabierania prędkości, wszystko odbywa się dynamicznie do wskazania około 180 km/h, później X3 xDrive35i zaczyna powoli słabnąć aż do katalogowego 245 km/h.
Podczas podróżowania w trybie normalnym, samochód dość szybko reaguje na pedał gazu, skrzynia biegów nie ociąga się, układ kierowniczy wprowadza dobrą komunikację między kierowcą a kołami, zawieszenie zachowuje równowagę między komfortem podróżowania a opieraniu się sile odśrodkowej na łukach. Wszystko to pozwala czerpać z jazdy wiele przyjemności w otoczeniu luksusowego wnętrza.
Prawdziwe emocje zaczynają się jednak po przełączeniu przycisku obok lewarka zmiany biegów na tryb sportowy. Samochód zrywa z wizerunkiem rodzinnego, funkcjonalnego reprezentanta segmentu SUV, a staje się drogowym nauczycielem pokory dla kierowców – zarówno tych za jego kierownicą, jak i z samochodów obok. Adrenalina wylewa się uszami gdy moment obrotowy w swoich szczytowych wartościach wędruje na opony o szerokości 275 mm, a sportowa skrzynia biegów ciągnie wskazówkę obrotomierza na czerwone pole.
Zmiana przełożenia na niższe za pomocą łopatki skutkuje kopniakiem w plecy i słyszalnym dźwiękiem zaworu upustowego, a samochód nie przestaje wyrywać do przodu. Układ kierowniczy stawia większy opór, zawieszenie przestaje lizać drogę i wgniata konie mechaniczne w asfalt za pomocą niskoprofilowych Pirelli PZero.
Prezentowana wersja X3 nawet w trybie Sport (a tym bardziej Sport+, gdy ograniczona jest ingerencja systemów bezpieczeństwa) podlega jednak nadal prawom fizyki i należy pamiętać, że auto z kierowcą to niemal dwie tony ubrane w pokaźne gabaryty.
Czy to auto ma jakieś wady? Jest funkcjonalne, dobrze wykończone, komfortowe i niezwykle szybkie. Okupione jest to jednak zużyciem paliwa znacznie odbiegającym od katalogowego. Podczas spokojnej miejskiej jazdy w trybie normalnym samochód wskazywał wartość około 14 litrów na 100 kilometrów. W porównaniu z danymi producenta – sporo, jednak przypomnijmy sobie jakie zapotrzebowanie na benzynę zgłaszałoby takie auto jeszcze kilka lat temu.
BMW X3 xDrive35i to samochód, który jest świetnym reprezentantem współczesnej motoryzacji i jednocześnie mordercą ideałów sprzed lat. Kiedyś przeznaczenie samochodów było określone wąsko i precyzyjnie, auto sportowe było szybkie i świetnie się prowadziło, samochód rodzinny był funkcjonalny, a modele z najwyższej półki rozpieszczały wnętrzem i licznymi gadżetami – teraz to wszystko zlane jest w jedną całość, nie zawsze, ale jak widać coraz częściej.
Testowany egzemplarz: | BMW X3 xDrive35i |
Silnik i napęd: | |
Typ: | N55B30 - spalinowy R6, turbodoładowanie Twin Scroll, bezpośredni wtrysk |
Rodzaj paliwa: | Benzyna |
Ustawienie: | Wzdłużne |
Rozrząd: | DOHC 24V Valvetronic |
Objętość skokowa: | 2979 cm3 |
Stopień sprężania: | 10,2:1 |
Moc maksymalna: | 306 KM (przy 5800 rpm) |
Moment maksymalny: | 400 Nm (przy 1200 rpm) |
Objętościowy wskaźnik mocy: | 102 KM/l |
Skrzynia biegów: | 8-biegowa, automatyczna Steptronic |
Typ napędu: | AWD |
Hamulce przednie: | Tarczowe, wentylowane |
Hamulce tylne: | Tarczowe, wentylowane |
Zawieszenie przednie: | Kolumna McPhersona |
Zawieszenie tylne: | Wielowahaczowe |
Układ kierowniczy: | Zębatkowy (wspomagany), d zawracania 11,9 m |
Koła, ogumienie przednie: | 19'' 245/45 R19 |
Koła, ogumienie tylne: | 19'' 275/40 R19 |
Masy i wymiary: | |
Typ nadwozia: | SUV |
Liczba drzwi: | 5 |
Współczynnik oporu Cd (Cx): | 0,330 |
Masa własna: | 1805 kg |
Stosunek masy do mocy: | 10,3 kg/KM |
Długość: | 4648 mm |
Szerokość: | 1881 mm |
Wysokość: | 1645 mm |
Rozstaw osi: | 2810 mm |
Rozstaw kół przód/tył: | 1615/1633 mm |
Test zderzeniowy EuroNCAP: | Nie testowano (E83 - 4 Gwiazdki) |
Osiągi: | |
Przyspieszenie 0-100 km/h: | 5,7 s |
Prędkość maksymalna: | 245 km/h |
Katalogowe zużycie paliwa (miasto): | 11,2 l/100km |
Katalogowe zużycie paliwa (trasa): | 7,4 l/100km |
Katalogowe zużycie paliwa (mieszane): | 8,8 l/100km |
Pojemność zbiornika paliwa: | 67 l |
Emisja CO2: | 204 g/km |
Pojemność bagażnika: | 550/1600 l |
Cena: | 337 051 zł (od 229 900 zł) |
Zdjęcia wykonał Marcin Pogorzelski
*[block position="inside"]7663[/block]