Bezpodstawnie wezwała policję. Po chwili wpadła na jeździe pod wpływem

44-latka wezwała policję do awantury domowej. Jak się okazało, wezwanie było bezpodstawne. Kilka minut po odwiedzinach mundurowych kobieta wsiadła za kółko i trafiła na ten sam patrol.

Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © Policja
Aleksander Ruciński

30.09.2023 10:31

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Na numer alarmowy 112 zadzwoniła kobieta, która informowała, że została pobita i potrzebuje pomocy medycznej. Na miejsce natychmiast skierowano policję i służby ratunkowe.

Po przybyciu pod wskazany adres okazało się jednak, że zgłaszająca nie potrzebowała pomocy, nie doszło do żadnego pobicia, a powodem wezwania był alkohol i sprzeczka z partnerem.

Policjanci zakończyli interwencję i udali się na dalszy patrol. Po kilku minutach zauważyli jednak volkswagena, za kierownicą którego siedziała widziana przed chwilą kobieta. Wiedząc, że jest pijana, natychmiast zatrzymali ją do kontroli.

44-latka wydmuchała 2,5 promila. Straciła prawo jazdy i spędziła noc w policyjnym areszcie. Teraz stanie przed sądem. Za popełnione przestępstwo grozi jej do dwóch lat więzienia.

Komentarze (0)