Będą sportowe SUV‑y od Hyundaia? Pracuje nad tym spec z BMW
Koreański koncern Hyundai-Kia w ostatnich kilku miesiącach udowadnia, że ich celem, a nie marzeniem jest zdobycie uznania klientów kupujących samochody z górnej półki. Wszystko za sprawą człowieka, który przyszedł do nich z BMW.
12.10.2017 | aktual.: 01.10.2022 19:39
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Niedługo po premierze crossovera o nazwie Kona i sportowego kompaktu i30 N, marka Hyundai zamierza pójść o krok dalej i stworzyć usportowionego crossovera Kona N oraz SUV-a o dużej mocy – Tucsona N.
Jak donosi ”Auto Express”, potwierdził to rzekomo sam Albert Biermann - człowiek, który przez lata pracował w BMW M i dbał o takie modele jak M3 czy M5. Teraz jego zadaniem jest przygotowanie samochodów koreańskich marek o wysokich osiągach. Efekty?
Przede wszystkim niesamowita Kia Stinger, która celuje w segment premium i zamierza odebrać trochę klientów niemieckim producentom, ale także japońskim, takim jak np. Infiniti. Niesamowita, ponieważ robi bardzo dobre wrażenie samym wyglądem, a technicznie została zaprojektowana jako Gran Turismo dla kierowcy, który lubi jeździć i w pełni kontrolować auto.
Jednak nie tylko Stinger jest niesamowity. Miałem okazję jeździć Hyundaiem i30 N i nie będę owijał w bawełnę – ostatnio tak dobre wrażenie w tym segmencie zrobił na mnie Ford Focus RS.
Uważam, że i30 N to obecnie najlepszy, przednionapędowy hot hatch na rynku o mocy do 300 KM. Jest zaprojektowany jak sportowa maszyna na tor, a jednocześnie pozostaje bardzo wszechstronny i w pełni użyteczny na co dzień.
Widząc czego dokonał Biermann w koreańskim koncernie, można mieć nadzieję, że nowe modele serii N będą równie ekscytujące. Na razie mówi się o Hyundaiu Konie i Tucsonie, które miałyby dostać mocne silniki 1.6 Turbo, twardsze zawieszenie, większe hamulce i nowe sterowanie napędem.
Hyundai twierdzi, że te dwa modele nie mają wysokiego priorytetu w dziale sportowym N, w którym już trwają prace nad i30 Fastback N oraz i20 N. Prawdopodobnie powstanie także Hyundai Elantra N, ale raczej nie na rynek Europejski.
Moim zdaniem Kona może być na celowniku Alberta Biermanna bardziej niż mówi się oficjalnie, ponieważ ten model ma szansę odegrać bardzo istotną rolę na rynku europejskim. Dodanie sportowej odmiany wzmocni pozycję marki i modelu. Zmieni postrzeganie klienta, który obecnie może traktować Hyundaia jako markę przystępną cenowo, a ma postrzegać jako producenta, który potrafi zbudować produkt bardzo wysokiej jakości.