Baojun 560, czyli świetnie sprzedający się SUV, o którym nie słyszałeś. Czy w ogóle byś go kupił?
Właśnie dowiedziałem się, że General Motors poprawiło swojego SUV-a, który nazywa się Baojun 560. Nie zainteresowałbym się szczególnie tym faktem, gdyby nie informacja, że w ciągu dwóch lat sprzedano ponad milion egzemplarzy modelu. Jak zatem wygląda bestseller, o którym nigdy nie słyszałem?
17.08.2017 | aktual.: 01.10.2022 19:50
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Chiński rynek motoryzacyjny jest bardzo specyficzny. I to pod wieloma względami. Przede wszystkim jest ogromny. Mimo tego, że wielu Chińczyków nie może sobie pozwolić na nowy samochód, to w wielkich aglomeracjach nie brakuje bogatszych osób. Co więcej, przez lata posiadanie własnych czterech kółek było stosunkowo rzadkie, a to oznacza, że rynek cały czas jest daleki od nasycenia. W efekcie Chiny stały się największym producentem samochodów na świecie (ponad dwukrotnie wyprzedzając USA). Większość tych pojazdów powstaje z myślą o ogromnym rynku wewnętrznym i są to auta, których nie spotkamy nigdzie indziej na świecie.
Chińskie przepisy powodują, że zagraniczne koncerny, które chcą produkować samochody w tym kraju, muszą robić to wspólnie z lokalnymi firmami. Razem najczęściej opracowują modele, które powstają jedynie na rynek chiński i nie są znane ani w Europie, ani w Ameryce. Nie oznacza to wcale, że są samochodami niszowymi.
Świetnym przykładem jest właśnie Baojun 560, czyli SUV produkowany przez GM wspólnie z lokalnymi koncernami Wuling i SAIC. W ciągu dwóch lat od premiery model ten znalazł ponad milion nabywców. Nie jest to przypadkiem, gdyż SUV-y cieszą się w Chinach jeszcze większą popularnością niż w Europie czy USA.
Czy takie chińskie samochody są dużo gorsze? Trudno to ocenić bez możliwości przejechania się takim autem, ale na papierze wszystko wygląda nieźle. Skórzana tapicerka, dobry system audio i wiele innych opcji pokazują, że Baojun nie odstaje tak bardzo od zachodnich modeli. Po zmianach dostępna jest wersja siedmioosobowa, poprawiono też klimatyzację czy system multimedialny. Chińskie auto nie odstaje też już w kwestii napędowej. W opcji znalazła się 6-biegowa dwusprzęgłowa skrzynia amerykańskiej firmy BorgWarner oraz turbodoładowany silnik o pojemności 1,5 l i mocy 150 KM.
Zapewne pod tą atrakcyjną otoczką kryje się sporo oszczędności względem samochodów dostępnych w Europie. Jednak wyniki sprzedaży pokazują, że dziś to Chiny stają się najważniejszym rynkiem dla światowych koncernów, a przy tak szybkim rozwoju już za kilka lat samochody z Państwa Środka mogą zacząć pojawiać się u nas – o ile chińskie firmy uznają, że europejski rynek jest im w ogóle potrzebny.