Auto nawet za pół ceny. Licytacja może być strzałem w dziesiątkę

Wielu Polaków stać jedynie na zakup używanego auta. Licytacje komornicze stanowią interesujące źródło tego typu pojazdów. Czasami zdarzają się tu okazje do zaoszczędzenia dużych sum lub zakupu młodszych aut. Często można nabyć samochód za kwotę nawet o połowę niższą niż rynkowa.

Samochody przygotowane do licytacji komorniczej
Samochody przygotowane do licytacji komorniczej
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

21.05.2024 | aktual.: 30.09.2024 11:34

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Okazje, ale w worku

Fiat 500 z 2016 r. za 25 tys. zł. Opel Astra z 2012 r. za 23 tys. zł. Dacia Duster z 2018 r. za 39 tys. zł czy Volvo V50 z 2009 r. za 9 tys. zł. To tylko kilka przykładów pojazdów, które będą dostępne na licytacjach komorniczych w najbliższym czasie. W każdym z tych przykładów cena wywoławcza jest o 25 proc., a nawet o 50 proc. niższa od oszacowanej wartości aut.

Chcąc znaleźć te promocje, warto regularnie sprawdzać serwis internetowy Krajowej Rady Komorniczej oraz lokalne media. Nie wszystko jest jednak lekkie, łatwe i przyjemne. Najlepiej unikać pokonywania dużych odległości w poszukiwaniu licytacji, ponieważ ogłoszenia często nie zawierają szczegółowych informacji o samochodach, a czasem zawierają błędy, jak np. w oznaczeniu modelu.

Nierzadko nie znajdziemy tam informacji o przebiegu czy wyposażeniu dodatkowym pojazdu, a także wersji silnika. Dodatkowo, obejrzenie auta zwykle jest możliwe tylko w dniu licytacji, chyba że uzyskamy na to wcześniejszą zgodę komornika. Przed samą licytacją warto skontaktować się z kancelarią komorniczą i upewnić się, czy rzeczywiście do niej dojdzie — zdarza się bowiem, że właściciel auta spłaca dług na ostatnią chwilę, unikając w ten sposób licytacji. Może się więc zdarzyć, że wrócimy do domu nawet bez szansy na wylicytowanie auta.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Pomimo tych trudności, licytacje mogą przynieść znaczne oszczędności. Na pierwszej licytacji cena wywoławcza jest obniżona do 75 proc. wartości oszacowanej przez rzeczoznawcę. Jeśli jednak auto nie zostanie sprzedane, organizowana jest druga licytacja z ceną wywoławczą wynoszącą 50 proc. wartości. Jeśli więc nabywca nie ma konkurencji i jest cierpliwy, może zrezygnować z podbijania ceny w pierwszej licytacji i poczekać na drugą, aby cena wywoławcza była niższa.

Aby przystąpić do licytacji, należy wpłacić rękojmię wynoszącą co najmniej 10 proc. wartości oszacowanego pojazdu. Szczegóły dotyczące wymaganego terminu wpłaty rękojmi należy sprawdzić w opisie licytacji. Wpłaty zwykle dokonuje się w dniu sprzedaży, choć w niektórych przypadkach może być wymagana wcześniejsza wpłata. Zwycięzca licytacji płaci za samochód kwotę pomniejszoną o wpłaconą już rękojmię. Pozostali uczestnicy odzyskują swoje pieniądze.

Należy pamiętać, że mamy bardzo ograniczony czas na zapłatę za wylicytowany pojazd — do godziny 12:00 dnia następnego. W przypadku braku wpłaty, rękojmia przepada, a zwycięzca traci prawo do dalszego uczestnictwa w licytacjach.

Samochód uważa się za sprzedany z chwilą przybicia, jednak zarówno dłużnik (dotychczasowy właściciel) jak i wierzyciel mogą wnieść do sądu skargę na prawidłowość przeprowadzenia licytacji w ciągu siedmiu dni. Jeśli sąd uzna skargę, zakup pojazdu zostaje anulowany, a cena nabycia jest zwracana. Jeśli skarga nie zostanie rozstrzygnięta w ciągu dwóch tygodni, nabywca może zrzec się zakupu i odzyskać pieniądze.

Jak kupować?

Czy trzeba się bać przeszłości auta? Pod względem prawnym nie. Nowy właściciel staje się posiadaczem auta bez żadnych obciążeń, co oznacza, że nikt nie może domagać się dodatkowych opłat związanych z wcześniejszymi długami właściciela pojazdu. Nabywca nie ma również prawa do roszczeń z tytułu rękojmi za wady auta, co podkreśla konieczność dokładnego sprawdzenia samochodu przed przystąpieniem do licytacji.

Jedyny problem może pojawić się, gdy wyjdzie na jaw, że nabyty pojazd jest skradziony — wtedy samochód może zostać odebrany przez policję, chyba że kupujący działał w dobrej wierze według przepisów prawa.

Rejestracja pojazdów zakupionych na licytacjach komorniczych jest możliwa nawet bez kompletu dokumentów, o ile komornik wystawi zaświadczenie o zakupie na drodze licytacji oraz protokół z licytacji. W praktyce może zdarzyć się, że urząd komunikacji najpierw odmówi rejestracji bez wszystkich dokumentów, jednak w ostatecznym rozrachunku walka z urzędem jest korzystna dla nabywcy.

Warto pamiętać, że licytacje komornicze to okazja do nabycia samochodu za niższą cenę, ale wymagają pewnej wiedzy i cierpliwości. Uczestnicy powinni umieć ocenić stan techniczny pojazdu i być gotowi na dłuższy czas oczekiwania na odpowiednie auto.

Komentarze (3)