Audi TT raczej nie doczeka się następcy. Głównie z powodu elektryfikacji
Stale rosnąca popularność SUV-ów i crossoverów przyczynia się do wymierania kolejnych segmentów rynku. Największy spadek zainteresowania dotknął pojazdy trzydrzwiowe, a w szczególności kabriolety i sportowe coupe. Jedną z ofiar takiego stanu rzeczy może być Audi TT.
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Póki co nie ma powodów do zmartwień. Obecna generacja TT przeszła niedawno facelifting i zostanie z nami jeszcze kilka dobrych lat. Nie zdziwcie się jednak, jeśli następcy nie będzie. W przyszłej gamie Audi może zabraknąć miejsca dla niewielkiego auta sportowego, a potwierdza to sam szef marki - Bram Schot.
Zobacz także
W rozmowie z brytyjskim magazynem "Autocar", Schot pochwalił się kilkoma planami na przyszłość. Zapytany o to, jak będzie wyglądała gama sportowych modeli za parę lat odpowiedział: "Sądzę, że znajdzie się miejsce na emocjonujące, sportowe ikony, ale nie jestem pewien, czy wśród nich będzie kolejna generacja TT. Mamy w planach modele, które mogą zastąpić TT, choć nie bezpośrednio."
Dlaczego Audi nie planuje następcy? Pierwszym z powodów są wyniki sprzedaży modelu TT, które z każdym rokiem wyglądają coraz mniej imponująco. Druga kwestia to stopniowa zmiana profilu marki. Nie od dziś wiadomo, że w Ingolstadt na poważnie myślą o rozbudowie gamy hybryd i aut elektrycznych i takim zapewne pojazdem będzie następca TT.
Warto zauważyć, że z podobnymi rozterkami boryka się m.in. Mercedes, który dopiero co pożegnał swojego niewielkiego roadstera SLC. Niepraktyczne i nieduże auta premium ze sportowym zacięciem sprzedają się coraz słabiej. Bardziej opłaca się tworzenie kolejnych crossoverów, które które z każdym rokiem biją kolejne rekordy popularności.
Świat motoryzacji przechodzi znaczące zmiany nie tylko w kwestii odchodzenia od napędów spalinowych, ale i rezygnacji z gatunków, które do niedawna sprawiały wrażenie silnie zakorzenionych w ofercie marek premium.