Audi A5 Coupé DTM Selection – dla fanów niemieckich wyścigów
Jeżeli jesteś fanem DTM i kibicujesz zespołom wystawiającym Audi A5 to mamy propozycję dla Ciebie. Potrzebujesz tylko 74 540 euro by stać się posiadaczem jednego z 50 sztuk specjalnej edycji tego modelu. Pozostaje pytanie czy warto?
15.10.2015 | aktual.: 02.10.2022 09:18
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Mercedes-Benz i BMW zaprezentowali ostatnio wyścigowe wersje swoich torowych maszyn i odpowiedników drogowych dla klientów bez licencji wyścigowej. Mercedes zaprezentował C 63 AMG Edition Coupé z okazji prezentacji samochodu DTM, natomiast BMW przygotowało M6 Coupé Competition Edition, które miało premierę wraz z autem kategorii GT3. Audi poszło nieco inną drogą. Pokazało drogowy samochód przygotowany z myślą o fanach wyścigowej serii DTM i… to wszystko.
Wersja DTM Selection nie wydaje się specjalnie interesująca, a już na pewno rozczarowujący jest pakiet stylizacyjny. Obejmuje on głównie naklejki na bokach nadwozia i masce z logo DTM oraz Audi Sport. Wygląda to trochę tak, jakby kalkomania wylądowała na karoserii przypadkowo. Nieznacznie zmodyfikowano przedni zderzak, w którym powiększono imitację wlotów powietrza. Tak na dobrą sprawę, jest to prawdopodobnie zderzak wzięty z wersji S5. Gorzej jest z tyłu, gdzie w zderzaku pojawiły się dwie końcówki układu wydechowego po lewej stronie, a na klapie niewielki, szary spojler. Elementem charakterystycznym tej wersji są czarne ramki wokół szyb bocznych i czarne obudowy lusterek.
Wnętrze prezentuje się nieco lepiej, choć i tu ze świecą szukać realizacji szalonych pomysłów. Sportowe, skórzane fotele z czerwonymi przeszyciami mają teraz tylną część oparć lakierowaną na czerwono, podobnie jak wybrane elementy wykończeniowe z tworzyw sztucznych. Nie zabrakło też elementów wykonanych z aluminium. Na progach zamontowano ozdobne listwy z aluminium z logo Audi Sport oraz zainstalowano specjalne lampki w lusterkach bocznych, które po otwarciu drzwi wyświetlają na podłożu napis DTM. Kto doszukuje się w tym tandety, powinien wiedzieć, że to żadna nowość – znajdziemy coś podobnego m. in. w nowym Mustangu.
Audi A5 Coupé DTM Selection jest napędzany standardową jednostką napędową 3.0 TDI o mocy 245 KM. To największe rozczarowanie, bo Audi mogło się chociaż pokusić o nieznaczne podciągnięcie parametrów w górę. Dostajemy oczywiście potężny moment obrotowy o wartości 580 Nm, a więc i osiągi są na miarę sportowego samochodu. Audi A5 rozpędzi się do 100 km/w 5,9 s. Napęd przenoszony jest na cztery koła dzięki układowi quattro i 7-stopniowej przekładni dwusprzęgłowej S-tronic. Jednocześnie producent deklaruje zużycie paliwa na poziomie 6,3 l/100 km.
Mamy wrażenie, że Audi jest w stanie wysilić się bardziej i przygotować nieco ciekawszy pojazd o przecież ciekawej nazwie jaką jest DTM Selection. Nie ganimy niemieckiego producenta za wybranie silnika Diesla, bo to znakomita i bardzo mocna jednostka, ale przydałoby się więcej ciekawych dodatków niż tylko zderzak i naklejki. Nie wysilono się nawet przy doborze felg – są prawie identyczne z tymi, które można zamówić do S5. Czyżby tak przygotowana specjalna edycja, limitowana do 50 egzemplarzy to pierwszy przejaw kryzysu w koncernie?
Na koniec pozostaje cena. Na rynku niemieckim jest wyższa od standardowej odmiany 3.0 TDI o 23 tys. euro. Oczywiście płacimy za pewien standard wyposażenia, a że nie znamy dokładnej specyfikacji, trudno ocenić ile w rzeczywistości kosztuje oryginalność tej wersji. Wspomnimy tylko, że za niespełna 60 tys. euro wyjedziemy z niemieckiego salonu Audi modelem S5 Coupé w wersji podstawowej.