Aston Martin pożegna się z manualem. Decyzja raczej nie dziwi

Chętni na zakup supersamochodu z manualną skrzynią biegów z roku na rok mają coraz mniejszy wybór. Wbrew wcześniejszym zapowiedziom, do grona producentów oferujących wyłącznie dwa pedały, dołączy także Aston Martin. Potwierdził to sam szef marki, Tobias Moers.

Taki widok niebawem przejdzie do historii.
Taki widok niebawem przejdzie do historii.
Źródło zdjęć: © mat. prasowe / Aston Martin
Aleksander Ruciński

17.05.2021 | aktual.: 14.03.2023 16:27

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Były szef marki z Gaydon, Andy Palmer, w jednym z wywiadów udzielonych ponad 5 lat temu stwierdził, że Aston Martin będzie "ostatnim producentem na świecie, który utrzyma przy życiu sportowe auta z manualną skrzynią biegów." Niestety wiele wskazuje, że następca Palmera, Tobias Moers ma zupełni inne zdanie na ten temat.

W rozmowie z australijskim magazynem Car Sales Moers powiedział: - "Ludzie muszą zdać sobie sprawę, że samochody sportowe bardzo się zmieniły." W dobie coraz wyższej mocy, idącej w parze z elektryfikacją i zmianą preferencji klientów, oferowanie manualnych skrzyń biegów w niektórych segmentach rynku nie ma biznesowego uzasadnienia.

Moers przyznał, że manual wypadnie z oferty modelu Vantage już w 2022 roku przy okazji liftingu. Tradycyjnego drążka zabraknie też w Vanquishu, mimo że wcześniejsze zapowiedzi nie wykluczały takiej opcji.

Populacja modeli dostępnych z manualną przekładnią sukcesywnie się zmniejsza i jeśli tak dalej pójdzie, ostatnim bastionem zostanie Porsche, które póki co nie zamierza wycofywać się z tradycyjnych przekładni. Ma ku temu powody, gdyż nawet w USA, ponad 70 proc. kupujących 911 GT3 decyduje się na klasyczną skrzynię.

Komentarze (3)