Aston Martin DB12 doczekał się wersji Volante. Bez dachu wygląda jeszcze lepiej
Po majowej premierze DB12 przyszedł czas na jego otwarte wydanie Volante. Technicznie auto jest mocno zbliżone do coupe, ale ma nad nim jedną dużą przewagę.
14.08.2023 14:02
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Tak jak podejrzewaliśmy, szumnie zapowiadana, sierpniowa premiera Astona Martina okazała się być kolejnym wariantem modelu DB12. Biorąc jednak pod uwagę, jak spektakularny jest nowy Volante, trudno mówić o rozczarowaniu.
Auto ma wszystkie zalety DB12, z czterolitrowym, podwójnie doładowanym V8 na czele, oferując dodatkowo wiatr we włosach i spektakularną prezencję. Wszystko to w połączeniu z wyrafinowanym i luksusowym wnętrzem godnym sportowego grand tourera.
Pod maską DB12 Volante drzemie 680 KM mocy i 800 Nm maksymalnego momentu obrotowego, co w połączeniu z 8-stopniowym automatem ZF przekłada się na naprawdę dobre osiągi. Sprint do setki trwa 3,7 sekundy, a prędkość maksymalna wynosi 325 km/h (także bez dachu).
Miękka konstrukcja z mechanizmem typu K-Fold została zoptymalizowana pod kątem wyciszenia, szybkości składania i zajmowanej powierzchni. Otwieranie i zamykanie odbywa się za naciśnięciem przycisku we wnętrzu lub zdalnie z wykorzystaniem kluczyka. Cały proces trwa od 14 do 16 sekund i może być przeprowadzony w trakcie jazdy z prędkością do 50 km/h.
Klienci mogą wybierać spośród kilku opcji kolorystycznych kontrastujących z nadwoziem. To m.in. czerwień, granat, czerń oraz srebro, choć chętni za dopłatą mogą zdecydować się także na inne barwy.
Stworzenie sportowego kabrioletu zawsze jest wyzwaniem. Szczególnie w kwestii sztywności nadwozia. Inżynierowie Astona dołożyli wszelkich starań, by zapewnić jak najlepsze parametry na tym polu. Ogólna sztywność strukturalna konstrukcji jest więc o 5 proc. większa niż w DB11 Volante.
Warto wspomnieć, że w nowym Volante znajdziemy wszystkie udogodnienia znane już z DB12 Coupe. Mowa m.in. o adaptacyjnym zawieszeniu, wydajnym układzie hamulcowym z ceramicznymi tarczami w opcji, czy elektronicznie sterowanym tylnym dyferencjale.
Kabina z kolei przywita nas nie tylko szlachetnymi materiałami, ale i przebogatym wyposażeniem z systemem audio Bowers & Wilkins czy całkowicie nowymi, autorskimi multimediami Astona Martina.
Auto jest jedną z gwiazd trwającego właśnie Monterey Car Week w Pebble Beach. Zgodnie z zapowiedziami, masowa produkcja ruszy w trzecim kwartale bieżącego roku, a pierwsze dostawy wystartują w ostatnim. Ceny na razie pozostają nieznane. Można jednak podejrzewać, że Volante tradycyjnie będzie droższe od coupe.