Artega SE | Ekologiczne 4,3 do setki
Niezwykle niszowa, niemiecka manufaktura Artega, w której ofercie znajduje się wyłącznie model GT, planuje wprowadzić na rynek odmianę elektryczną. Ekologia w połączeniu z nadwoziem spod ołówka Henrika Fiskera może okazać się celnym strzałem.
08.03.2011 | aktual.: 07.10.2022 17:27
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Niezwykle niszowa, niemiecka manufaktura Artega, w której ofercie znajduje się wyłącznie model GT, planuje wprowadzić na rynek odmianę elektryczną. Ekologia w połączeniu z nadwoziem spod ołówka Henrika Fiskera może okazać się celnym strzałem.
Zaprezentowana podczas targów w Genewie Artega SE (Sport Electric) została wyposażona w dwa silniki elektryczne umieszczone w sposób niezależny przy tylnych kołach, które generują moc 380 KM (80 KM więcej niż GT). Energia pobierana z litowo-jonowych akumulatorów o zasobie energetycznym 37 kWh ma wystarczyć na pokonanie dystansu 300 kilometrów - na podstawie testów zgodnych z europejskim cyklem jazdy NEDC (New European Driving Cycle) - lub 200 kilometrów normalnego, dającego przyjemność z jazdy użytkowania. Ładowanie akumulatorów z wykorzystaniem specjalnej ładowarki ma trwać zaledwie 90 minut.
Ważące 1400 kg auto o rozkładzie mas 57:43 ma przyspieszać od 0 do 100 km/h w ciągu 4,3 sekundy (o pół sekundy szybciej niż spalinowa odmiana GT z silnikiem V6 3,5 litra), a prędkość maksymalna zostanie ograniczona do 250 km/h. Dyrektor generalny Artega Automobil GmbH & Co. Peter Müller spodziewa się produkcji na poziomie 500 egzemplarzy rocznie.
Źródło: WorldCarFans