Alpine Vision (2016) - wersja niemal produkcyjna oficjalnie przedstawiona
Na powrót Alpine czekaliśmy bardzo długo i wreszcie zbliżamy się do momentu, w którym Francuzi wskrzeszą tę legendę.
17.02.2016 | aktual.: 02.10.2022 08:39
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Alpine celuje w klienta premium
Grupa Renault zgodnie z zapowiedzią przedstawiła kolejne stadium rozwoju produkcyjnego sportowego wozu. Jest nim Alpine Vision - koncept, który według przedstawicieli marki nie zmieni swojej formy zanadto na ścieżce do wersji, którą zobaczymy na drogach. Pojazd ma łączyć stylistykę retro z nowoczesnością, dzięki czemu powinien doskonale trafiać w gust motoryzacyjnych entuzjastów.
Przedstawiciele Renault przy okazji premiery swojego nowego wozu podkreślili, że dla marki bardzo istotne jest, by nowa maszyna spod znaku Alpine była wyjątkowo zwinna. Ma to zapewnić niska masa, nieprzekraczająca 1100 kg oraz nieduży, ale mocny silnik 4-cylindrowy z turbodoładowaniem, osadzony centralnie. Inżynierowie Renault Sport, którzy pracują nad tą maszyną, za cel postawili sobie osiągnięcie przyspieszenia ze startu zatrzymanego do 100 km/h na poziomie 4,5 s lub niższym. Ma w tym pomóc oferowana w standardzie przekładnia dwusprzęgłowa.
Marka Alpine ma być budowana przez stosunkowo niedużą grupę osób z pasją. Wspólnymi siłami mają one stworzyć maszynę, która będzie zgodna z oczekiwaniami wymagających nabywców sportowych samochodów klasy premium. Projektem będzie zarządzał Michael van der Sande. Wcześniej był on między innymi CCO w Astonie Martinie i piastował stanowisko wicedyrektora do spraw sprzedaży i marketingu w Tesli. Uprzednio pracował także w działach marketingu, sprzedaży i PR-u takich marek jak Harley-Davidson, Bentley oraz Nissan. Szefem stylistów Alpine został Antony Villain. Pracuje on jako designer w Renault od 1998 roku. Brał udział między innymi w projektach Laguny Coupé, Captura oraz Vision Gran Turismo.
Ambitne plany Renault związane z marka Alpine bardzo jasno wskazują na konkurentów nowego wozu. Lekkie, sportowe auto segmentu premium oznacza rzucenie rękawic Alfie Romeo 4C, Porsche Caymanowi oraz Lotusowi Elise S. Rzućmy okiem na tych trzech konkurentów. Włoszka z 1,7-litrowym motorem o mocy 240 KM kosztuje 266 tys. zł. Ambitniejszym konkurentem będzie Cayman, w wersji 718, którego Porsche jeszcze nie przedstawiło. Trudno więc dokładnie szacować jego cenę i osiągi, ale 718 Boxster dysponuje mocą wynoszącą 300 KM. Podstawowy Cayman o mocy 275 KM startuje od 257 908 zł. Na razie coupé w wersji 718 nie znamy. Brytyjski konkurent, czyli Lotus Elise S, dysponuje najmniejszą mocą. Osiąga on 220 KM z 1,8-litrowego motoru. Jego ceny zaczynają się w Polsce od 54 400 euro, czyli równowartości 240 tys. zł. Który wóz z tej trójki będzie najbliższym konkurentem Alpine? Ze względu na moc, która zapewne wyniesie do 300 KM, a z pewnością nie będzie mniejsza niż 250 KM, najbardziej prawdopodobne jest, że Alpine weźmie na celownik przede wszystkim Porsche. To byłby niezwykle ambitny cel, z którym przy odrobinie szczęścia i dobrym poziomie wykończenia duchowego następcy A110, Renault mogłoby powalczyć ceną.
Renault wraca do sportu
Przy sprzedaży samochodów pokroju Alpine, bardzo ważny jest wizerunek marki. Francuska firma ma dobre podwaliny w postaci historycznych korzeni. Renault mogłoby dalej wyciskać profity z dawnych modeli, ale ma ambitniejsze plany.
W tym roku francuska marka ogłosiła swój powrót do Formuły 1 z pełnym zespołem. Do tej pory Renault miało kilkuletnią przerwę, w trakcie której było dostawcą jednostek napędowych dla innych teamów. W międzyczasie Signatech-Alpine Racing startowało w zawodach długodystansowych w kategorii LMP2. W tej klasie zespół w ubiegłym roku odniósł zwycięstwo w rundzie w Szanghaju. Na ten sezon Signatech-Alpine Racing planuje starty dwoma maszynami we wszystkich rundach FIA WEC, w tym w Le Mans.
Renault pokazuje, że ma ambitne plany dla swojego działu sportowego i z pewnością ewentualne sukcesy będzie chciało przekuć na wyniki sprzedaży nowego modelu. Ten zobaczymy w wersji produkcyjnej prawdopodobnie na targach samochodowych w Paryżu. Tymczasem czeka nas premiera Alpine Vision na salonie samochodowym w Genewie, z którego relację będziecie mogli zobaczyć u nas tuż po zakończeniu dni prasowych.