Prawie wszyscy kierowcy używają telefonów w czasie jazdy. Zatrważające wyniki badania

85 proc. – tylu kierowców przyznało się do rozmawiania przez komórkę w trakcie jazdy. 34 proc. z nich stwierdziło, że robi to notorycznie. Tramwaje Warszawskie ruszają z nową kampanią, jednak tym razem grupą docelową będą kierowcy.

Używanie telefonu w czasie jazdy to norma
Używanie telefonu w czasie jazdy to norma
Źródło zdjęć: © fot. Reporters / STG/REPORTER/east news
Filip Buliński

11.10.2019 | aktual.: 22.03.2023 17:46

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Po dużym sukcesie zeszłorocznej kampanii skierowanej do pieszych pt. "Odłóż smartfon i żyj" spółka zajmująca się transportem szynowym postanowiła także zmienić podejście do 11. już edycji społecznej z cyklu "Bądźmy razem Bezpieczni". Jak mówi Wojciech Bartelski, Prezes Zarządu Tramwajów Warszawskich, zamiast pouczającego i chwytliwego spotu postawiono na badania społeczne dotyczące postaw kierowców. Dzięki uzyskanym wynikom będzie możliwa lepsza edukacja i promowanie właściwych zachowań.

Kampania BRB 2019

Jak możemy dowiedzieć się z filmu przedstawiającego wyniki badań przeprowadzonych przez Instytut Badawczy IPC, 85 proc. kierowców przyznało się, że zdarzyło im się rozmawiać przez telefon (34 proc. z nich robi to notorycznie), 64 proc. pisze wiadomości, a aż 57 proc. robi zdjęcia lub nagrywa filmy. Badano także takie aspekty jak:

  • respektowanie przepisów ruchu drogowego – 69 proc. kierowców uważa, że przestrzega zasad ruchu drogowego, a wpływ na zachowanie bezpieczeństwa najczęściej ma posiadanie dzieci (85 proc.), doświadczenie wypadku (67 proc.), długość stażu za kierownicą (66 proc.) i świadomość konsekwencji (62 proc.).
  • stosunek do tramwajów – 32 proc. kierowców uważa, że tramwaj ma zawsze pierwszeństwo, 45 proc. uważa inaczej, natomiast 23 proc. nie wie, kiedy tramwaj ma pierwszeństwo.
  • niesienie pomocy na drodze – 76 proc. osób zadeklarowało, że zetknęło się w przeszłości z zasadami pierwszej pomocy, najczęściej na kursie prawa jazdy (44 proc. respondentów). Niestety tylko 33 proc. ankietowanych nie ma obaw przed niesieniem pierwszej pomocy! Najczęściej wymieniane obawy to strach przed zaszkodzeniem (28 proc.), niedostateczna wiedza (28 proc.), własne bezpieczeństwo (12 proc.) i względy higieniczne (9 proc.).
  • najbardziej niebezpieczne miejsca w Warszawie – na 1. miejscu wskazano rondo Dmowskiego, na drugim stopniu podium “stanęło” rondo Wiatraczna, a pierwszą trójkę zamknął Plac Bankowy. Dalej wymieniane były skrzyżowania ulic Wawelskiej i Grójeckiej, Królewskiej i Marszałkowskiej oraz rondo Czterdziestolatka.
Komentarze (3)