41. Rajd Dakar w obiektywie fotografów Red Bulla. Pojazdy i ludzie w ekstremalnych warunkach

Rajd Dakar to imponujące wydarzenie, ogromna impreza, niesamowita rywalizacja w ekstremalnych warunkach. To także okazja do popatrzenia na wyczynowe samochody, motocykle i quady w ciekawych sytuacjach i egzotycznych sceneriach. No i wreszcie Dakar to masa emocji, które nierzadko zostają utrwalone na zdjęciach. Zapraszam do obejrzenia galerii moim zdaniem najładniejszych fotografii zrobionych dla Red Bulla, które pozwolą wam poczuć choć namiastkę 41. edycji tego klasyka.

Skupienie przed startem. Wszyscy uczestnicy Rajdu Dakar zdają sobie sprawę jak jest ważne. Dwa tygodnie rywalizacji i ponad 5000 km do pokonania w ekstremalnie trudnych warunkach. Jeden błąd może zniszczyć roczne przygotowania, zaprzepaścić setki tysięcy, a w przypadku fabrycznych ekip dziesiątki milionów euro.
Skupienie przed startem. Wszyscy uczestnicy Rajdu Dakar zdają sobie sprawę jak jest ważne. Dwa tygodnie rywalizacji i ponad 5000 km do pokonania w ekstremalnie trudnych warunkach. Jeden błąd może zniszczyć roczne przygotowania, zaprzepaścić setki tysięcy, a w przypadku fabrycznych ekip dziesiątki milionów euro.
Źródło zdjęć: © fot. Marcelo Maragni/Red Bull Content Pool
Marcin Łobodziński

13.01.2019 | aktual.: 28.03.2023 12:08

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Wyobrażenie wyglądu pustyni może być mylne. W Peru niekoniecznie są to żółte połacie piasku sięgającego po horyzont z każdej strony, wydma za wydmą. Tu Sebastien Loeb i Daniel Elena pokonują długą, ale wąską wydmę na etapie pomiędzy Arequipą a Tacną w Peru, która wygląda jakby ją ktoś położył jako sztuczną przeszkodę.
Wyobrażenie wyglądu pustyni może być mylne. W Peru niekoniecznie są to żółte połacie piasku sięgającego po horyzont z każdej strony, wydma za wydmą. Tu Sebastien Loeb i Daniel Elena pokonują długą, ale wąską wydmę na etapie pomiędzy Arequipą a Tacną w Peru, która wygląda jakby ją ktoś położył jako sztuczną przeszkodę.© fot. Florent Gooden / DPPI / Red Bull Content Pool
Pomimo iż Dakar jest rajdem terenowym, zawodnicy nierzadko zamykają "szafę". Prędkości rzędu 180 km/h to nic niezwykłego. Niektórzy narzekają na zbyt niską prędkość maksymalną. Nawet łagodniejsze przeszkody pokonują z niesamowitym impetem, ale zawsze trzeba mieć z tyłu głowy kalkulator. A raczej wagę, na którą kładzie się z jednej strony czas, z drugiej potencjalne ryzyko uszkodzenia samochodu.
Pomimo iż Dakar jest rajdem terenowym, zawodnicy nierzadko zamykają "szafę". Prędkości rzędu 180 km/h to nic niezwykłego. Niektórzy narzekają na zbyt niską prędkość maksymalną. Nawet łagodniejsze przeszkody pokonują z niesamowitym impetem, ale zawsze trzeba mieć z tyłu głowy kalkulator. A raczej wagę, na którą kładzie się z jednej strony czas, z drugiej potencjalne ryzyko uszkodzenia samochodu.© fot. Marcelo Maragni/Red Bull Content Pool
Dawniej Dakar był trudnym rajdem terenowym, miejscami wręcz przeprawowym. Dziś bardziej przypomina rajdy płaskie. Dlatego nie dziwi fakt, że tacy zawodnicy jak Sebastien Loeb czy Mikko Hirvonen od razu radzą sobie w nim dobrze. A napęd na cztery koła w większości sytuacji się nie przydaje.
Dawniej Dakar był trudnym rajdem terenowym, miejscami wręcz przeprawowym. Dziś bardziej przypomina rajdy płaskie. Dlatego nie dziwi fakt, że tacy zawodnicy jak Sebastien Loeb czy Mikko Hirvonen od razu radzą sobie w nim dobrze. A napęd na cztery koła w większości sytuacji się nie przydaje.© fot. Flavien Duhamel/Red Bull Content Pool
Niektórzy kierowcy boją się awarii na drodze. Uczestnicy Dakaru są przygotowani na problemy na pustkowiu. Dookoła nie ma niczego, a telefony komórkowe nie działają. Jedynie satelitarne, którymi można się połączyć z zespołem. Czasami można liczyć tylko na pomoc uprzejmego zawodnika lub załogi innego zespołu.
Niektórzy kierowcy boją się awarii na drodze. Uczestnicy Dakaru są przygotowani na problemy na pustkowiu. Dookoła nie ma niczego, a telefony komórkowe nie działają. Jedynie satelitarne, którymi można się połączyć z zespołem. Czasami można liczyć tylko na pomoc uprzejmego zawodnika lub załogi innego zespołu.© fot. Flavien Duhamel/Red Bull Content Pool
Sytuacja z poprzedniego zdjęcia na zbliżeniu. Bernhard ten Brinke i Xavier Panseri walczą z pękniętym wahaczem i uszkodzoną półosią. Druga załoga zespołu Toyota Gazoo Racing Giniel de Villiers i Dirk van Zitzewitz zatrzymała się, aby pomóc kolegom. Na pustyni zostaje otwarty mały "warsztat", wszystko odbywa się w skrajnie prymitywnych warunkach z tykającym zegarkiem, który odmierza stratę na etapie. Coś, z czym zwykły mechanik walczyłby w swoim serwisie kilka godzin, zawodnicy są w stanie naprawić z użyciem podręcznych narzędzi w kilkadziesiąt minut.
Sytuacja z poprzedniego zdjęcia na zbliżeniu. Bernhard ten Brinke i Xavier Panseri walczą z pękniętym wahaczem i uszkodzoną półosią. Druga załoga zespołu Toyota Gazoo Racing Giniel de Villiers i Dirk van Zitzewitz zatrzymała się, aby pomóc kolegom. Na pustyni zostaje otwarty mały "warsztat", wszystko odbywa się w skrajnie prymitywnych warunkach z tykającym zegarkiem, który odmierza stratę na etapie. Coś, z czym zwykły mechanik walczyłby w swoim serwisie kilka godzin, zawodnicy są w stanie naprawić z użyciem podręcznych narzędzi w kilkadziesiąt minut.© fot. Flavien Duhamel/Red Bull Content Pool
Francisco Chaleco Lopez w swoim UTV marki Can-Am. To typ pojazdu, który stał się już normalnym widokiem na trasie Dakaru. "Niewiadomoco" jest połączeniem quada i samochodu.
Francisco Chaleco Lopez w swoim UTV marki Can-Am. To typ pojazdu, który stał się już normalnym widokiem na trasie Dakaru. "Niewiadomoco" jest połączeniem quada i samochodu.© fot. Marcelo Maragni/Red Bull Content Pool
To nie spotkanie towarzyskie. Nawet załogi ze ścisłej czołówki mogą się zgubić i nie potrafić odnaleźć trasy. Cyril Despres i Jean-Paul Cottret dyskutują z Sebastienem Loebem i Danielem Eleną na ten temat. Po układzie samochodów można wnioskować, że jechali w przeciwnym kierunku, co dla zawodników jest jasnym sygnałem - ktoś tu błądzi.
To nie spotkanie towarzyskie. Nawet załogi ze ścisłej czołówki mogą się zgubić i nie potrafić odnaleźć trasy. Cyril Despres i Jean-Paul Cottret dyskutują z Sebastienem Loebem i Danielem Eleną na ten temat. Po układzie samochodów można wnioskować, że jechali w przeciwnym kierunku, co dla zawodników jest jasnym sygnałem - ktoś tu błądzi.© fot. Florent Gooden / DPPI / Red Bull Content Pool
Nieuniknione, niebezpieczne spotkania aut z motocyklami. Samochody są znacznie bezpieczniejsze, a motocykliści bardzo zagrożeni na trasie Dakaru. Dlatego organizatorzy często wytyczają inne trasy odcinków specjalnych dla różnych kategorii pojazdów.
Nieuniknione, niebezpieczne spotkania aut z motocyklami. Samochody są znacznie bezpieczniejsze, a motocykliści bardzo zagrożeni na trasie Dakaru. Dlatego organizatorzy często wytyczają inne trasy odcinków specjalnych dla różnych kategorii pojazdów.© fot. Flavien Duhamel/Red Bull Content Pool
Dramat Carlosa Sainza. Zawodnicy ze ścisłej czołówki pomimo długości trasy i czasu trwania rajdu liczą na zwycięstwo i dla nich drugie miejsce to porażka - cokolwiek by mówili na konferencjach i w wywiadach. Dla mniejszych zespołów samo osiągnięcie mety jest cenniejsze niż dla faworyta drugie miejsce. Najgorsze co może się wydarzyć to awaria lub wypadek w pierwszej części rajdu, ponieważ dalsza jazda traci sens, ale trzeba ją kontynuować ze względu na sponsorów i zespół.
Dramat Carlosa Sainza. Zawodnicy ze ścisłej czołówki pomimo długości trasy i czasu trwania rajdu liczą na zwycięstwo i dla nich drugie miejsce to porażka - cokolwiek by mówili na konferencjach i w wywiadach. Dla mniejszych zespołów samo osiągnięcie mety jest cenniejsze niż dla faworyta drugie miejsce. Najgorsze co może się wydarzyć to awaria lub wypadek w pierwszej części rajdu, ponieważ dalsza jazda traci sens, ale trzeba ją kontynuować ze względu na sponsorów i zespół.© fot. Florent Gooden / DPPI / Red Bull Content Pool
Imponujące ciężarówki na niektórych partiach trasy są szybsze od samochodów terenowych. Warto wiedzieć, że są dwa rodzaje uczestników w tej kategorii. Ciężarówki serwisowe biorą udział w rajdzie, ale dla nich wynik jest bez znaczenia. Natomiast ekipy takie jak Kamaz to pełnoprawni zawodnicy i w tym akurat przypadku także faworyci.
Imponujące ciężarówki na niektórych partiach trasy są szybsze od samochodów terenowych. Warto wiedzieć, że są dwa rodzaje uczestników w tej kategorii. Ciężarówki serwisowe biorą udział w rajdzie, ale dla nich wynik jest bez znaczenia. Natomiast ekipy takie jak Kamaz to pełnoprawni zawodnicy i w tym akurat przypadku także faworyci.© fot. Florent Gooden / DPPI / Red Bull Content Pool
Imponujący skok zawieszenia tylnonapędowych buggy to ich największy atut. Jest większy niż w samochodach 4x4. Na wydmach czasami brakuje im tego napędu, ale dzięki elastycznemu zawieszeniu nierzadko te dwa koła mają lepszą przyczepność niż cztery z mniejszym skokiem.
Imponujący skok zawieszenia tylnonapędowych buggy to ich największy atut. Jest większy niż w samochodach 4x4. Na wydmach czasami brakuje im tego napędu, ale dzięki elastycznemu zawieszeniu nierzadko te dwa koła mają lepszą przyczepność niż cztery z mniejszym skokiem.© fot. Marcelo Maragni/Red Bull Content Pool
A propos skoku zawieszenia... tak wyglądają w ciężarówce amortyzatory.
A propos skoku zawieszenia... tak wyglądają w ciężarówce amortyzatory.© fot. Marcelo Maragni/Red Bull Content Pool
Dzień przerwy, dzień spokoju, dzień regeneracji. Dla ludzi i sprzętu, ale nie dla mechaników, którzy muszą doprowadzić auta i inne pojazdy do stanu niemal nowości. Wszystkie najważniejsze podzespoły będą wymienione na nowe w ekipach fabrycznych lub na lepsze w mniejszych zespołach.
Dzień przerwy, dzień spokoju, dzień regeneracji. Dla ludzi i sprzętu, ale nie dla mechaników, którzy muszą doprowadzić auta i inne pojazdy do stanu niemal nowości. Wszystkie najważniejsze podzespoły będą wymienione na nowe w ekipach fabrycznych lub na lepsze w mniejszych zespołach.© fot. Flavien Duhamel/Red Bull Content Pool
Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (1)