306‑konne BMW serii 3 Gran Turismo testowane na Nürburgringu
Po krótkiej przerwie BMW ponownie wzięło się do testów serii 3 w odmianie Gran Turismo. Zdjęcia szpiegowskie pokazują auto podczas szalonych testów na Pętli Północnej. Czy ten model wzbudzi podobne kontrowersje jak większy brat – seria 5?
17.10.2012 | aktual.: 07.10.2022 20:57
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Po krótkiej przerwie BMW ponownie wzięło się do testów serii 3 w odmianie Gran Turismo. Zdjęcia szpiegowskie pokazują auto podczas szalonych testów na Pętli Północnej. Czy ten model wzbudzi podobne kontrowersje jak większy brat – seria 5?
Nieobecność BMW serii 3 Gran Turismo na ostatnich targach w Paryżu dla wielu była sporym zaskoczeniem. Głównym powodem mógł być wyciek zdjęć młodszego brata z rodziny GT – serii 1. BMW najprawdopodobniej w ostatniej chwili zmieniło plany, ucinając tym samym plotki na temat swojego minivana. Niezrażony drobną wpadką producent postanowił jeszcze raz wysłać najszybszą odmianę modelu o oznaczeniu F34 na testy torowe.
Nie ma wątpliwości, że samochód na zdjęciach jest najmocniejszą odmianą trójki GT. Świadczą o tym dwie końcówki wydechu – cecha charakterystyczna 306-konnej wersji 335i. Patrząc na fotografie, nietrudno również stwierdzić, że szybkie i ostre zakręty nie będą mocną stroną nowego auta z Monachium.
Pod maską znajdą się wszystkie silniki znane z serii 3, których moment obrotowy będzie przekazywany na tylną lub na obie osie. Oczywiście nie ma co liczyć na odmianę M, ponieważ zwyczajnie mija się ona z koncepcją auta.
Z godnie z założeniami samochód ma być przede wszystkim wygodnym środkiem transportu. Jak każdy z rodziny Gran Turismo został zbudowany (jak sama nazwa wskazuje) w celu pokonywania długich tras w możliwie komfortowych warunkach. Można się spodziewać, że wnętrze względem serii 3 sedan będzie dużo większe dzięki płycie podłogowej wziętej z przedłużanej limuzyny Bawarczyków.
Nikt nie powinien być zaskoczony, jeżeli najnowsze dziecko BMW będzie po prostu pomniejszoną wersją swojego większego brata. Nie zdziwi mnie również, jeżeli i w tym przypadku wygląd auta wzbudzi kontrowersje.
Źródło: Carscoop