2,5 tys. kursantów zostało na lodzie. WORD został zamknięty z dnia na dzień

Jeden z warszawskich ośrodków ruchu drogowego, gdzie odbywały się egzaminy na prawo jazdy, musiał zawiesić działalność praktycznie z dnia na dzień. Powodem jest niejasna sytuacja wynikająca z wykorzystania przez WORD terenu. Jak się okazuje, ośrodek od dawna powinien zostać przeniesiony. Problem jednak bagatelizowano.

Ciągnik na pochylni WORD-u
Ciągnik na pochylni WORD-u
Źródło zdjęć: © Autokult
Filip Buliński

29.09.2023 | aktual.: 29.09.2023 12:13

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Pierwsze sygnały, których powinni obawiać się kursanci, pojawiły się na stronie WORD-u już we wtorek 26 września. Wówczas można było przeczytać, że "Informujemy, że z przyczyn technicznych w dniu 28 września 2023 w ośrodku przy ulicy Radarowej nie będą realizowane egzaminy. Wszystkie zaplanowane na ten dzień egzaminy zostały odwołane".

Nieco poważniej zrobiło się we czwartek 28 września, kiedy komunikat brzmiał już "Na skutek zablokowania części placu manewrowego przez Robotniczy Klub Sportowy "Okęcie" zawieszamy do odwołania realizację egzaminów państwowych w Miejscu Egzaminowania Radarowa 1".

Normalnie w środku dnia tę bramę mija sporo aut egzaminujących. Teraz jest zamknięta
Normalnie w środku dnia tę bramę mija sporo aut egzaminujących. Teraz jest zamknięta© Autokult | Filip Buliński

Cała sytuacja zrodziła się z niejasnego wykorzystania terenu przez WORD, a spór trwa od lat. Ośrodek przy Radarowej 1 w Warszawie zaczął działać jeszcze w 2007 r. na terenie należącym do RKS-u Okęcie. Sam robotniczy klub sportowy mógł użytkować teren, którego właścicielem jest miasto, bezpłatnie i bezterminowo, o ile działka wykorzystywana będzie do celów sportowych.

Jak nietrudno się domyślić, ośrodek ruchu drogowego ze sportem wiele wspólnego nie ma. Mimo to RKS wynajmował odpłatnie WORD-owi kawałek terenu. Jak donosi portal RMF FM, ratusz zauważył sprawę i wszczął w związku z tym postępowanie w 2019 r. Wówczas próbowano zaradzić sytuacji, a prezes RKS-u wystąpił z pismem o pozwolenie na użytkowanie terenu przez ośrodek ruchu drogowego. Ratusz się jednak na to nie zgodził, a WORD powinien od tamtego czasu zmienić lokalizację.

Taka kartka wisi na bramie przy placu manewrowym
Taka kartka wisi na bramie przy placu manewrowym© Autokult | Filip Buliński

Podczas gdy sprawa w sądzie toczyła się, klub sportowy wielokrotnie wzywał ośrodek do opuszczenia terenu. Tak się jednak nie stało. Jak podaje TVN24 Warszawa, sąd zdecydował o utracie prawa użytkowania terenu przez klub RKS Okęcie z dniem 26 maja 2023 r. Decyzja ta została zaskarżona do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Na czas postępowania wstrzymano wykonanie decyzji.

Podczas gdy we wrześniu do WORD-u wpłynęło kolejne zawiadomienie o konieczności opuszczenia terenu, ośrodek przeprowadzał egzaminy i zapisywał na kolejne chętnych kursantów. Klub obawiając się dalszych konsekwencji ze strony miasta, zdecydował się na bardziej radykalne środki, zastawiając pochylnię na placu manewrowym ciągnikiem rolniczym oraz ciężkim sprzętem, co możecie zobaczyć na zdjęciach.

© Autokult | Filip Buliński

Jak podaje RMF FM, na konferencji prasowej, która miała miejsce w środę 27 września, wicedyrektor WORD-u przyznał, że co prawda mają nowe miejsce, jednak mogą się tam przenieść nie wcześniej, niż za pół roku. Na przeszkodzie mają stać formalności. Z kolei prezes RKS-u deklarował gotowość do rozmów, do których miało dojść tego samego dnia. Patrząc jednak na opublikowany dzień później komunikat, można wnioskować, że nic z nich nie wyszło.

Najbardziej poszkodowani w całej tej aferze są jednak kursanci. Ci mieli umówione terminy na cały październik. Mowa tu nawet o 2,5 tys. osób, które zostały na lodzie i muszą umówić się na następne terminy w pozostałych warszawskich WORD-ach.

wordwojewódzki ośrodek ruchu drogowegokursant
Komentarze (0)