18‑letni rowerzysta z Niemiec zgłasza źle zaparkowane auta. 4 tys. przypadków w rok
Fluorescencyjny kombinezon, rower i aparat fotograficzny to główne narzędzia pracy 18-letniego Niclasa Matthei, który mianował się samozwańczym strażnikiem porządku.
11.03.2024 | aktual.: 11.03.2024 14:31
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Określa się mianem "Anzeigenhauptmeister", co można tłumaczyć jako "główny urzędnik ds. skarg". Ma 18-lat i sporo wolnego czasu, który pożytkuje głównie na tropienie źle parkujących kierowców. Niclas Matthei z Saksonii-Anhalt codziennie dokumentuje do kilkunastu przypadków nielegalnego parkowania i zgłasza je odpowiednim władzom.
Nie ogranicza się jednak wyłącznie do pośredniczenia w sprawie. Często bowiem czeka na winowajców, by następnie wygłosić im wykład na temat szkodliwości parkowania w danym miejscu.
Niclas Matthei szybko stał się gwiazdą niemieckich mediów. Reportaż "Der Spiegel" na temat działalności 18-latka w ciągu kilku dni przekroczył 2 mln wyświetleń w serwisie YouTube.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Matthei twierdzi, że tylko w 2023 roku przyczynił się do wystawienia około 4 tys. mandatów, a dzięki jego wysiłkom do państwowego budżetu trafiło 140 995 euro.
Dlaczego to robi? "Aby egzekwować kodeks drogowy", wyjaśnia. "Ponieważ ludziom zawsze wydaje się, że mogą parkować, jak im się podoba".
Dodaje też, że to, co robi przynosi korzyść finansową całej społeczności. "Za 15 euro można kupić dwie nowe żarówki dla ratusza" - stwierdza Matthei.