16 Fiskerów Karma spalonych w New Jersey

W maju i sierpniu tego roku pisaliśmy o spalonych Fiskerach Karma. W Stanach Zjednoczonych rozpoczęła się plaga całkowicie niezrozumiałych samozapłonów, których powodem było najprawdopodobniej zwarcie w instalacji. Kilka dni temu w New Jersey spłonęło 16 Karm.

16 Fiskerów Karma spalonych w New Jersey
Bartosz Pokrzywiński

02.11.2012 | aktual.: 12.10.2022 17:06

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

W maju i sierpniu tego roku pisaliśmy o spalonych Fiskerach Karma. W Stanach Zjednoczonych rozpoczęła się plaga całkowicie niezrozumiałych samozapłonów, których powodem było najprawdopodobniej zwarcie w instalacji. Kilka dni temu w New Jersey spłonęło 16 Karm.

Informacja ta brzmi absurdalnie, ponieważ wszystkie auta stały na jednym parkingu. Nie mogły przecież popełnić zbiorowego samobójstwa, by pogrążyć swojego producenta. Przez ostatnie dni we wschodniej części Stanów Zjednoczonych, w okolicach Nowego Jorku, szalał huragan Sandy.

Wczoraj w radio podawano informacje, że według agencji ubezpieczeniowych straty, jakie wyrządziła Sandy, mogą sięgnąć nawet 50 miliardów dolarów. Powinni doliczyć do tego jeszcze kilka milionów, ponieważ najprawdopodobniej to na konto tego huraganu zostaną dopisane Karmy.

Okazało się, że 16 stojących obok siebie Fiskerów zaczęło się palić po tym, jak zostały podtopione przez huragan. Dlaczego podtopione? Trudno mówić o zatopieniu, bo pozostałe auta stoją normalnie obok - i to jeszcze w miarę logicznie ustawione, a przy zatopieniu, czyli zwiększeniu się poziomu wody ponad linię dachu, parking nie wyglądałby tak jak na zdjęciu.

Wychodzi więc na to, że układ elektryczny auta nie radzi sobie z większą ilością wody, a materiały wykończeniowe, o których pisaliśmy już wcześniej, palą się lepiej niż stóg siana nafaszerowany paczkami papierosów.

Źródło: WCF

Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (0)