Zwrócił uwagę policjantowi. Został ukarany mandatem
Pan Andrzej w drodze do Krakowa natknął się na policjantów mierzących prędkość na wzniesieniu. Postanowił się zatrzymać i zwrócić im uwagę na nieprawidłową obsługę urządzenia. Funkcjonariusze nie docenili troski i ukarali go mandatem.
25.08.2023 | aktual.: 25.08.2023 11:47
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
O sprawie informuje "Gazeta Wyborcza", opisując historię Pana Andrzeja - kierowcy i człowieka dobrze poinformowanego w temacie urządzeń pomiarowych. Niestety jego sugestia skierowana w stronę policjantów nie spotkała się z ciepłym przyjęciem.
Do zdarzenia doszło w Skorczowie (woj. świętokrzyskie), gdzie lokalni funkcjonariusze przeprowadzali pomiar prędkości na wzniesieniu i łuku drogi. Kierowca, widząc to, postanowił się zatrzymać i uświadomić policjantów, że taki pomiar jest niewłaściwy. Wskazywać ma na to nawet instrukcja obsługi urządzenia.
Jak informuje "Gazeta Wyborcza", policjant mierzący prędkość nie zareagował dobrze na tę uwagę. Poprosił pana Andrzeja o dowód osobisty i zarzucił mu, że ten idąc w stronę radiowozu, poruszał się niewłaściwą stroną drogi. W związku z rzekomym wykroczeniem sporządzono wniosek o ukaranie do sądu.
Ostatecznie Pan Andrzej został ukarany 200-złotowym mandatem i kosztami postępowania w wysokości 80 zł, choć jak twierdzi, odwoła się od wyroku, gdyż jest niewinny.
"Gazeta Wyborcza" relacjonuje, że mężczyzna zaparkował auto tuż obok radiowozu, na tym samym parkingu, więc nie miał potrzeby poruszania się pieszo po jezdni, a policjanci zajęci pracą nie mogli widzieć, jak się do nich zbliża.
"Policjant podjął wobec mnie interwencję, bo bardzo zirytowała go moja sugestia, że wykonywany pomiar prędkości na wzniesieniu obarczony jest dużym błędem. Poczuł się osobiście urażony" - mówi Pan Andrzej w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".