Zaskakująco dobre wyniki na rynku meksykańskim
Na kilku największych rynkach motoryzacyjnych widać jeszcze końcówki recesji, która szczególnie dotknęła w ostatnim czasie Europę. W tym samym czasie świetnie radzą sobie nie tylko Chiny, ale także Meksyk.
14.06.2012 | aktual.: 13.10.2022 13:57
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Na kilku największych rynkach motoryzacyjnych widać jeszcze końcówki recesji, która szczególnie dotknęła w ostatnim czasie Europę. W tym samym czasie świetnie radzą sobie nie tylko Chiny, ale także Meksyk.
Wydawać by się mogło, że wyniki sprzedaży czy produkcji w krajach, które w powszechnej opinii wydają się biedne, nie będą tak zaskakujące jak ostatnimi czasy ma to miejsce chociażby w Chinach. Jak się jednak okazuje, kraje-fabryki z miesiąca na miesiąc kupują i produkują coraz więcej aut.
Meksyk to kraj, w którym swoje fabryki ulokowało kilka bardzo dużych motoryzacyjnych koncernów, licząc na tanią siłę roboczą oraz niewielką drogę, jaką gotowe auta muszą przebyć, by zostać importowane do Stanów Zjednoczonych czy Kanady. Spora część ze zmontowanych tam pojazdów znajduje kupców w samym Meksyku.
Według danych opublikowanych przez Mexican Automobile Industry Association, tylko w maju tego roku w Meksyku wyprodukowano aż 228 048 samochodów osobowych i aut dostawczych. Teoretycznie to tylko 2,8% wzrostu w stosunku do tego samego okresu w roku ubiegłym.
Znacznie ciekawsze są statystyki eksportu aut do Meksyku. W Stanach Zjednoczonych zanotowano spadek o 0,5%, w Europie o 41%, podczas gdy liczba pojazdów trafiających na meksykański rynek wzrosła o 5,7%, a uwzględniając pozostałe kraje Ameryki Łacińskiej - o 32%.
Od stycznia do maja tego roku produkcja aut w Meksyku wzrosła o 13% do 1,15 mln sztuk, podczas gdy eksport o 14% do 945 930 sztuk. Wygląda więc na to, że Meksyk, podobnie jak pozostałe kraje Ameryki Łacińskiej, staje się poważnym graczem na rynku motoryzacyjnym. Meksykanie nie kupują już tylko tańszych aut rodzimej produkcji, ale częściej wybierają bardziej egzotyczne na ich realia marki. Ciekawe, jak te informacje wykorzystają koncerny motoryzacyjne.
Źródło: Carscoop