Yamaha zaprzecza plotkom i zostaje
Od dłuższego czasu w świecie sportów motocyklowych pojawiały się plotki mówiące, że w dobie kryzysu ekonomicznego Yamaha wycofa swój team - Yamaha World Supersport. Tak właśnie możliwe, iż uczyni inny japoński koncern - Kawasaki. Jednak wbrew panującym pogłoskom team Yamahy oficjalnie podpisał uczestnictwo w wyścigach na rok 2009. Nakłady finansowe na ten sport zostaną jednakże zredukowane.
05.01.2009 | aktual.: 02.10.2022 16:09
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Od dłuższego czasu w świecie sportów motocyklowych pojawiały się plotki mówiące, że w dobie kryzysu ekonomicznego Yamaha wycofa swój team - Yamaha World Supersport. Tak właśnie możliwe, iż uczyni inny japoński koncern - Kawasaki. Jednak wbrew panującym pogłoskom team Yamahy oficjalnie podpisał uczestnictwo w wyścigach na rok 2009. Nakłady finansowe na ten sport zostaną jednakże zredukowane.
Kierownik zespołu - Wilco Zeelenberg potwierdził udział Yamahy w wyśicgach i podpisał stosowne dokumenty. Stwierdził też, że rzeczywiście w tym sezonie jego zespół będzie dysponował mniejszym budżetem niż ostatnio.
Plotki narodziły się po tym jak koncern ograniczył nakłady finansowe na sponsorowanie ekipy. Innym powodem był brak zwycięstwa w poprzednim sezonie, mimo, iż team Yamahy dysponował wsparciem japońskiego koncernu oraz kontraktem z najlepszymi motocyklistami.
Z pewnością z ulgą oświadczenie Zeelenberga przyjął Cal Crutchlow - utytułowany Brytyjski sportowiec, który od tego sezonu będzie ścigał się w ekipie Yamahy.