Wzór potwierdzenia badań technicznych do zmiany. Kierowcy skorzystają
Od kilku lat diagności po zakończeniu corocznego przeglądu nie tylko wbijają pieczątkę w dowodzie rejestracyjnym, ale też wystawiają druk potwierdzający wynik kontroli. Teraz ma się on zmienić. Rubryki zostaną opisane również po angielsku.
31.05.2019 | aktual.: 28.03.2023 10:51
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Międzynarodowe potwierdzenie
Rok 2018 zapisał się w pamięci kierowców jako czas, w którym co rusz informowano o planowanych poważnych zmianach w kontroli nad stanem technicznym pojazdów. Nowe przepisy decyzją Jarosława Kaczyńskiego zostały skierowane na boczny tor, choć były niemal na finiszu drogi legislacyjnej. Twórcom nowelizacji nie chodziło jedynie o poprawę stanu technicznego polskich aut, ale też o dostosowanie krajowego prawa do unijnych regulacji.
Teraz Ministerstwo Infrastruktury opublikowało projekt rozporządzenia, które zmieni wzór potwierdzający przejście kontroli technicznej. Będzie on zgodny z wymogami Unii Europejskiej, podobnie jak zgodny z nimi jest zakres czynności wykonywanych podczas przeglądu. Co ważne, najistotniejsze rubryki, w których wpisuje się wynik kontroli, nie będą - jak dotąd - opisane jedynie w języku polskim, ale też po angielsku. Zharmonizowane z unijnymi wytycznymi będzie również zawartość komórek tabeli w zaświadczeniu.
Dzięki nowemu wzorowi zaświadczenie wystawiane przez diagnostę będzie ważne w innym unijnym kraju. Jak czytamy w uzasadnieniu projektu, samochód z zagranicy z takim zaświadczeniem będzie można przerejestrować bez konieczności dokonywania wstępnego badania technicznego. Następne badanie będzie można przeprowadzić w terminie przewidzianym w zaświadczeniu, o ile nie przekracza on interwału przewidzianego prawem kraju, w którym pojazd zostanie zarejestrowany.
Nowe zaświadczenie będzie również czytelnym dokumentem potwierdzającym sprawność pojazdu w razie kontroli policji za granicą. To ważne, bo gdy w życie wejdą przepisy tak zwanego pakietu deregulacyjnego, zniknie obowiązek wymiany dowodu rejestracyjnego po wyczerpaniu w nim miejsc na pieczątki przeglądów. Wtedy za granicą będzie można poświadczyć sprawność pojazdu nowym drukiem.
Nowy wzór druku ma stać się obowiązujący już w dniu następnym po ogłoszeniu rozporządzenia w Dzienniku ustaw. Czekamy jednak na dalsze kroki.
Zawieszona rewolucja
Zmiany, które zaplanowano w 2018 r., zakładały zwiększenie kontroli nad stanem zarejestrowanych w kraju pojazdów. Działalność stacji kontroli pojazdów miała być nadzorowana przez Transportowy Dozór Techniczny. Rządzący zdecydowali się na taki krok po krytycznym raporcie Najwyższej Izby Kontroli, który wykazał, że w wielu przypadkach nadzór sprawowany ze strony starostw jest po prostu iluzoryczny. Dodatkowo ustanowiono opłaty karne dla tych zmotoryzowanych, którzy spóźniliby się na przegląd o ponad 45 dni.
Z drugiej strony procedowane wówczas przepisy przewidywały również udogodnienia. W ich myśl w przypadku badania przeprowadzonego nie wcześniej niż 30 dni przed wyznaczoną datą kontroli technicznej, termin następnego badania byłby wyznaczany licząc od pierwotnej daty. Oznacza to, że zmotoryzowani, którzy pojawiliby się na stacji wcześniej, nie "traciliby" dni.
Polska, podobnie jak inne unijne kraje, do 20 maja 2018 r. miała dostosować swoje przepisy dotyczące przeglądów technicznych do wymogów wspólnoty. Choć minął rok od tej daty, nic takiego się nie stało. Rozporządzenie zmieniające wzór zaświadczenia o przeprowadzeniu przeglądu technicznego to pierwszy krok w tym kierunku. Szkoda, że tak niewielki.