W łatwy sposób zabezpieczysz auto. Wystarczy rzecz, którą masz w kuchni

Pomimo faktu, że liczba kradzieży samochodów w Polsce nie jest już tak alarmująca jak w latach 90., nadal dochodzi do znikania aut z naszych ulic. Jednym z najczęściej stosowanych sposobów na kradzież samochodu jest tak zwana metoda "na walizkę". Na szczęście, istnieje prosty sposób na pokrzyżowanie planów złodziei — wystarczy kawałek folii.

Kradzież na walizkę nie wymaga forsowania zamków i trwa kilkanaście sekund
Kradzież na walizkę nie wymaga forsowania zamków i trwa kilkanaście sekund
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe | Policja

09.09.2023 08:45

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Kradzież samochodu metodą "na walizkę" to problem, z którym borykają się nie tylko Polacy — o czym regularnie przypomina nasza policja — ale również mieszkańcy innych krajów, takich jak Wielka Brytania. Edmund King, prezes brytyjskiego Stowarzyszenia Motoryzacyjnego (The Automobile Association), jakiś czas temu za pośrednictwem "Daily Mail" zaapelował do kierowców o zwiększenie czujności i specjalne zabezpieczanie kluczyków do samochodów.

Apel ten był spowodowany kradzieżą samochodu marki Lexus, należącego do żony pana Kinga. Warte 55 tys. funtów auto skradziono właśnie za pomocą metody "na walizkę".

Na czym polega metoda "na walizkę"?

Dotyczy ona samochodów wyposażonych w system bezkluczykowego dostępu. Złodzieje działają zazwyczaj w parach. Pierwszy z nich podchodzi do drzwi domu lub mieszkania z małym urządzeniem, które aktywuje kluczyk leżący w pobliżu (np. obok drzwi w przedpokoju) i przesyła jego sygnał dalej.

Drugi z przestępców stoi przy samochodzie z urządzeniem przypominającym małą walizkę (stąd nazwa metody), które przechwytuje sygnał i przekazuje go dalej do samochodu. Samochód "myśli", że obok stoi właściciel z kluczykiem. I otwiera się. Uruchomienie silnika następuje na tej samej zasadzie.

System ten jest tak zaprojektowany, że po uruchomieniu silnika kluczyk nie musi być fizycznie w samochodzie. Złodzieje muszą jedynie zignorować uporczywe dźwięki ostrzegawcze i powiadomienia na zegarach, ale dopóki nie wyłączą silnika w ukryciu, samochód nie zgaśnie, mimo utraconej łączności z kluczykiem.

Jak zatem można się uchronić przed kradzieżą metodą "na walizkę"?

Edmund King przeprowadził ankietę, z której wynika, że aż 51 proc. właścicieli samochodów z systemem bezkluczykowym nie korzysta z dodatkowych zabezpieczeń kluczyka. Prezes stowarzyszenia zadeklarował, że od dnia, w którym skradziono samochód jego żony, sam przechowuje kluczyki w specjalnym etui, które ekranuje sygnał radiowy. To etui wkłada do metalowego pudełka, a pudełko, dla pewności, do mikrofali.

Chociaż takie działania mogą wydawać się nieco przesadzone, z pewnością warto zastosować pewne środki ostrożności. W internecie można nabyć specjalny pokrowiec na kluczyk, a po powrocie do domu można go schować w metalowym pudełku lub garnku. Jeżeli nie stosujecie takich zabezpieczeń, najlepiej nie zostawiać kluczyka w pobliżu drzwi.

Inną skuteczną metodą, którą zresztą pan Edmund poleca, jest zawinięcie kluczyka w folię aluminiową, którą zwykle każdy z nas ma w kuchni. Jest to jedna z najtańszych i najprostszych metod, aby zabezpieczyć swój samochód przed złodziejami.

Komentarze (7)