TOP - Podsumowanie sezonu 2008 w Formule 1

Sezon 2008 był emocjonujący do samego końca. Zwycięzca klasyfikacji generalnej i zdobywca mistrzowskiego tytułu Brytyjczyk Lewis Hamilton, aż do ostatniego zakrętu nie mógł być pewny wygranej. Kubica wyprzedzając Hamiltona na kilka zakrętów przed metą wybił go z rytmu, tym samym niemalże pogrzebał szanse Brytyjczyka na zdobycie tytułu.

TOP - Podsumowanie sezonu 2008 w Formule 1
Bartosz Pokrzywiński

23.03.2009 | aktual.: 02.10.2022 17:02

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Lewis walczył z Felipe Massą, który pomimo zwycięstwa w Brazylii nie zdołał odrobić straty dzielącej go od Hamiltona. Do sukcesu Massie zabrakło zaledwie 1 punktu.

Sezon okazał się udany dla Roberta Kubicy, Polak od samego początku liczył się w stawce, dzięki niezawodnemu bolidowi i bezbłędnej jeździe zdobywał punkty, kiedy jego rywale borykali się z problemami technicznymi. Dzięki temu udało mu się zakończyć sezon na dobrym, choć mało satysfakcjonującym czwartym miejscu z taką samą ilością punktów co mistrz świata z 2007 roku, Kimi Raikkonen. Fin stanął na trzecim stopniu podium dzięki większej ilości zwycięstw, triumfował on podczas GP Malezji i GP Hiszpanii, Polakowi ta sztuka udała się tylko w Kanadzie.

Piąte miejsce zajął dwukrotny mistrz świata Fernando Alonso, który dzięki zwyżce formy zespołu Renault pod koniec sezonu wyprzedził Nicka Heidfelda, partnera Kubicy z zespołu BMW Sauber, o zaledwie jeden punkt.

Niespodzianką roku było pierwsze zwycięstwo w karierze 21-letniego Sebastiana Vettela, który reprezentując zespół Toro Rosso zdominował cały weekend Grand Prix Włoch na torze Monza. Wygrał sesję kwalifikacyjną i nie dał zaskoczyć się podczas wyścigu, odbierając tym samym tytuł najmłodszego zwycięzcy wyścigu Formuły 1, który należał wcześniej do Fernando Alonso.

W klasyfikacji konstruktorów Ferrari wyprzedziło McLarena o 21 punktów, na pewnym trzecim miejscu znalazł się zespół BMW Sauber, aż o 55 punktów lepszy od Renault.

Obraz

Ferrari - 172 punkty i pewne zwycięstwo nad McLarenem. Słaby występ w GP Australii rozpoczynającym sezon, żaden z kierowców nie ukończył wyścigu z powodu awarii silników. Symboliczny punkcik, zdobył Raikkonen, ponieważ w momencie defektu był na ósmej, jednocześnie ostatniej pozycji. Ten symboliczny punkcik dał mu trzecie miejsce w generalce.  Wielką wpadkę zespół zaliczył podczas pit stopu Felipe Massy w Singapurze, Brazylijczyk ruszył za wcześnie i wyrwał wąż paliwowy. Ostatecznie w klasyfikacji ogólnej kierowców Massa był drugi, Raikkonen trzeci.

Obraz

McLaren - 151 punktów. Głównym celem stajni z Woking było doprowadzenie Lewisa Hamiltona do tytułu mistrza świata. Heikki Kovalainen miał jedynie regularnie zdobywać punkty. Zespół mógł pochwalić się niezawodnym bolidem, nieukończone wyścigi są zasługą błędów Hamiltona, któremu częściowo zawdzięczamy zwycięstwo Kubicy w Kanadzie. Brytyjczyk najechał na tył bolidu Kimiego Raikkonena przy wyjeździe z pit stopu kończąc tym samym wyścig dla obu kierowców. Ostatecznie Hamilton zdobył mistrzowski tytuł, Kovalainen zakończył sezon dopiero na siódmej pozycji.

Obraz

BMW Sauber - 135 punktów. Celem zespołu było odniesienie pierwszego w historii zwycięstwa. Udało się to Robertowi Kubicy, który popisał się fenomenalną jazdą w wyścigu o GP Kanady, gdzie rok wcześniej miał poważny wypadek. Pomogła mu w tym wpadka Hamiltona i współpraca kolegi z zespołu Nicka Heidfelda, który zajął wówczas drugie miejsce. Świetny początek sezonu, później jednak forma BMW osłabła, ostatecznie Kubica zajął dobre czwarte, a Heidfeld szóste miejsce w klasyfikacji generalnej.

Obraz

Renault - 80 punktów. Można powiedzieć, że forma zespołu była wprost proporcjonalna do formy teamu Polaka. Na początku Renault nie było konkurencją dla czołówki, później jednak doświadczenie dwukrotnego mistrza świata Fernando Alonso pomogło w uzyskiwaniu coraz lepszych rezultatów. Pod koniec sezonu Hiszpan triumfował nawet w GP Singapuru i GP Japonii, drugi kierowca Nelson Piquet Jr. wypadł słabiej, sukcesem było drugie miejsce w GP Niemiec, ostatecznie Brazylijczyk zajął dwunaste miejsce w tabeli, Alonso piąte.

Obraz

Toyota - 56 punktów. Stajnia, która mogła pochwalić się stabilną formą, warto dodać, że jak na team, który dysponuje ogromnym budżetem Toyota ciągle nie była w stanie rywalizować z najlepszymi. Jarno Trulli był zmorą kierowców jadących za nim, bardzo trudnym do wyprzedzenia zawodnikiem. Największym sukcesem było drugie miejsce Timo Glocka na GP Węgier, Trulli natomiast był trzeci podczas GP Francji. W sezonie 2008 było widać wyraźny postęp zespołu w stosunku do lat poprzednich. Ostatecznie Trulli zajął dziewiąte, a Glock dziesiąte miejsce.

Obraz

Toro Rosso - 39 punktów. Zespół, który nigdy nie był brany pod uwagę w walce o wysokie pozycje pokazał na co go stać. Dobrą szóstą lokatę w klasyfikacji ogólnej team zawdzięcza świetnej postawie Sebastiana Vettela, zwycięzcy GP Włoch na torze Monza. Drugi kierowca Sebastien Bourdais nie może pochwalić się szczególnymi osiągnięciami, zdobył on tylko 4 punkty zajmując dopiero siedemnaste miejsce w klasyfikacji generalnej, Vettel uplasował się na ósmej pozycji.

Obraz

Red Bull - 29 punktów. Fani zespołu nie mieli łatwego życia, David Coulthard, który pożegnał się już z Formułą 1 często kończył wyścigi wracając na piechotę do boksów, gdy jego bolid stał roztrzaskany na poboczu. Weteran zajął jednak trzecie miejsce podczas GP Kanady, finiszując za kierowcami zespołu BMW Sauber. Drugi kierowca teamu Mark Webber był niewiele lepszy od Davida, ogółem zajął on jedenaste miejsce, Coulthard dopiero szesnaste.

Obraz

Williams - 26 punktów. Zaledwie trzy punkty dzieliły zespół od teamu Red Bull, jednak przy tak słabych wynikach te trzy punkty znaczą bardzo wiele. Nico Rosberg może pochwalić się trzecim miejscem na rozpoczynającym sezon GP Australii i bardzo dobrym drugim miejscem na GP Singapuru. Kazuki Nakajima wolałby chyba zapomnieć rok 2008 i skupić się na nadchodzącym sezonie. W klasyfikacji generalnej zajął piętnaste, a Rosberg trzynaste miejsce.

Obraz

Honda - 14 punktów. Bardzo słaba pozycja w zeszłym sezonie, wszyscy oczekiwali dużo lepszych rezultatów. Był to jednocześnie ostatni rok tego zespołu w Formule 1. Rubens Barichello zajął trzecie miejsce na mokrym torze Silverstone podczas GP Wielkiej Brytanii, głównie dzięki temu udało mu się zakończyć sezon czternastym miejscu, Jenson Button był dopiero osiemnasty.

Obraz

Force India - 0 punktów. Zdecydowanie najsłabszy zespół w stawce. Szczęścia bliski był Adrian Sutil, który wykazał się świetną postawą na GP Monako, jednak w zajmującego czwartą pozycję Niemca uderzył ówczesny mistrz świata Kimi Raikkonen. Drugi kierowca teamu Giancarlo Fisichella również nie zdobył żadnego punktu kończąc sezon na dziewiętnastym miejscu w klasyfikacji generalnej, Sutil był o jedną pozycję niżej.

Obraz

Super Aguri - 0 punktów. Mało kto o nich pamięta. Zespół wycofał się z rywalizacji po czterech wyścigach. Przyczyną były problemy finansowe, właścicielem teamu był Aguri Suzuki, który po rozwiązaniu umowy z głównym sponsorem postanowił zakończyć pracę zespołu.[block position="inside"]10199[/block]

Źródło artykułu:WP Autokult
wyścigiBMWFerrari
Komentarze (0)