TestySuzukiSuzuki Ignis kontra Toyota Yaris Cross – dwa maluchy z napędem na cztery koła na działeczkę, grzybki i rybki

Suzuki Ignis kontra Toyota Yaris Cross – dwa maluchy z napędem na cztery koła na działeczkę, grzybki i rybki

Nie ma się co obrażać - faktem jest, że gro klientów kupujących te dwa auta to osoby, które lubią trzy wymienione w tytule aktywności. Dlatego sprawdziłem dwa małe crossovery i jednocześnie jedne z najtańszych z napędem na cztery koła pod kątem funkcjonalności, ale i radzenia sobie w gorszych warunkach drogowych czy lekkim terenie.

Suzuki Ignis i Toyota Yaris Cross
Suzuki Ignis i Toyota Yaris Cross
Źródło zdjęć: © Autokult | Marcin Łobodziński
Marcin Łobodziński

21.04.2023 | aktual.: 22.04.2023 09:30

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Poranny wypad na grzybki, weekendowy wyjazd na rybki czy spędzanie czasu na działeczce to aktywności, w których przydaje się auto nieco podwyższone i z napędem na cztery koła, kiedy dojazd nie jest idealny. Idealnie wpisują się w to Suzuki Ignis oraz Toyota Yaris Cross, które nie muszą, ale mogą mieć napęd AWD, choć znacznie różniący się od siebie. Nie chodzi bynajmniej o jazdę po bezdrożach, ale niekiedy szutrowe dojazdówki czy konieczność przejechania przez koleiny i podmokłą łąkę sprawiają, że napęd na cztery koła, a nie samochód terenowy to jest to, czego potrzeba kierowcy.

Na co dzień taka osoba zwykle potrzebuje niedużego autka, którym można się sprawnie przemieszczać po mieście, bez obaw o wysokie krawężniki, spakować nieduże zakupy, a na wakacje czy ferie pomieścić dwójkę wnuków na tylnej kanapie. Te warunki bez problemu spełniają porównywane auta.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Duże różnice nie przeszkadzają

Toyota Yaris Cross jest wyraźnie większym samochodem od Suzuki Ignisa. Przykładowo nadwozie jest dłuższe aż o 48 centymetrów. Rozstaw osi o 12,5 cm, a bagażnik nawet w wersji hybrydowej ma o 116 litrów większą pojemność. Ignis traci część bagażnika na napęd AWD, jest natomiast wyższy o 4,5 centymetra, a jego pudełkowe nadwozie ma swoje zalety.

Na przykład po złożeniu oparć kanapy nawet zgodnie z danymi katalogowymi suzuki oferuje 18 litrów więcej przestrzeni, a i czysto subiektywnie trudno się oprzeć wrażeniu, że przestrzeń ta jest łatwiejsza do wykorzystania i można w nią zapakować więcej przedmiotów. Warto dodać, że kanapa z tyłu jest przesuwana (opcja), więc jeśli działkowicz nie korzysta z tych siedzeń, a nie chce ich składać, może je przesunąć maksymalnie do przodu zabierając przestrzeń na nogi z tyłu, ale wyraźnie powiększając bagażnik.

Suzuki Ignis Suzuki Ignis
Toyota Yaris Cross Toyota Yaris Cross ;
Źródło zdjęć: © Autokult | Marcin Łobodziński

Ładowność Suzuki Ignisa wynosząca 420 kg jest większa niż Yarisa Cross o 65 kg, a uciąg przyczepy hamowanej wynosi 1000 kg. W Yarisie Cross jeśli chcemy ciągnąć przyczepę, to maksymalnie 750 kg hamowaną lub 550 kg niehamowaną.

Czuć większą przestrzeń z tyłu w dużo mniejszym suzuki. Dwie osoby mogą tam podróżować w przeciętnie komfortowych warunkach, ale na pewno nie będą narzekać na brak miejsca na nogi jak w Yarisie. Jeśli są to dzieci, to w Yarisie Cross jest podobnie, ale dorosła osoba wybierze Ignisa.

Suzuki IgnisSuzuki Ignis
Toyota Yaris Cross Toyota Yaris Cross ;
Źródło zdjęć: © Autokult | Marcin Łobodziński

Suzuki Ignis przez swoją typowo miejską konstrukcję nadrabia w kategorii przestrzeni również z przodu. Co prawda nie jest przestronniejszy, ale też nie jest ciaśniejszy pomimo znacznie mniejszych rozmiarów. Wszyscy pasażerowie siedzą w pozycjach bardziej wyprostowanych (jak przystało na segment A) i stąd poczucie przestrzeni. Co innego wygoda – pod tym względem toyota nie daje szans suzuki. Fotele i pozycja za kierownicą to punkty dla toyoty.

Suzuki Ignis Suzuki Ignis
Toyota Yaris CrossToyota Yaris Cross;
Źródło zdjęć: © Autokult | Marcin Łobodziński

Dwie hybrydy, ale jakże różne

Tak naprawdę Suzuki Ignis nie jest do końca hybrydą, ponieważ jego wolnossący silnik 1.2 wspiera układ mild hybrid. Mała jednostka generuje 83 KM mocy, ale przy masie wynoszącej na pusto 985 kg nie czuć dużego braku dynamiki. Choć muszę przyznać, że zdecydowanie lepszy był pod tym względem Ignis bez miękkiej hybrydy.

Motor Suzuki trochę niechętnie wkręca się na wysokie obroty, ale pozwala rozpędzić Ignisa do 100 km/h w czasie 12,8 s. Dla porównania, 116-konny Yaris Cross potrzebuje na to tylko sekundę mniej czasu. Jego w pełni hybrydowy napęd ma nie tylko przekładnię eCVT, ale i dwa silniki elektryczne wspomagające większą jednostkę benzynową 1.5 o mocy 92 KM. Pomimo większej masy Yaris ma lepszy stosunek do mocy i odczuwalnie lepiej przyspiesza.

Suzuki Ignis Suzuki Ignis
Toyota Yaris Cross Toyota Yaris Cross ;
Źródło zdjęć: © Autokult | Marcin Łobodziński

To głównie dzięki bezstopniowej przekładni i wspomaganiu elektryką, co daje poczucie szybszej reakcji na gaz. Ignis choć występuje także z przekładnią CVT, to jeśli chcemy mieć napęd na cztery koła, pozostaje tylko skrzynia manualna. Ta ma pięć biegów, więc trochę brakuje przełożenia już od ok. 80-90 km/h. Obsługa jest jednak bardzo dobra, a drążek nie stawia oporu i celnie trafia w swoje miejsce.

A jak wygląda zużycie paliwa? Suzuki pomimo braku napędu hybrydowego, nieźle radzi sobie w starciu z Yarisem Cross, lecz wygrywa tylko w jednej kategorii. Choć piąty bieg nie jest zbyt długi, to to samo można powiedzieć o przełożeniu toyoty, która przy prędkości 140 km/h potrzebuje 8,9 l/100 km. Natomiast Ignisowi wystarczy 8,7 l/100 km. Przy mniejszych prędkościach Yaris Cross radzi sobie o 0,4 l lepiej, a w mieście deklasuje rywala spalaniem 4,2 l/100 km, kiedy w suzuki trudno zejść poniżej 5 l/100 km.

Suzuki Ignis i Toyota Yaris Cross
Suzuki Ignis i Toyota Yaris Cross© Autokult | Marcin Łobodziński

To jak z tym dojazdem na działeczkę?

Oba samochody mają napęd na cztery koła, ale skrajnie różny. Suzuki przygotowało Ignisa dokładnie tak, jak jego poprzednika sprzed ponad 20 lat. Z tyłu zastosowało sztywny most napędowy, a przed nim sprzęgło wielopłytkowe typu wiskotycznego, dołączające napęd w chwili nadmiernego poślizgu na przedniej osi. To najprostsza i najtańsza z możliwych konstrukcji wśród aut osobowych, dziś już praktycznie niestosowana w innych markach. Nie wymaga ingerencji elektroniki, sprzęgło nie wymaga serwisu i nie jest w żaden sposób zewnętrznie sterowane.

Suzuki Ignis i Toyota Yaris Cross
Suzuki Ignis i Toyota Yaris Cross© Autokult | Marcin Łobodziński

Dla odmiany Yaris Cross z napędem AWD-i to już wysoko zaawansowana technika. Przednią oś napędza silnik spalinowy i moduł eCVT, który wewnątrz ma silnik elektryczny. Tylna oś jest napędzana oddzielnym silnikiem elektrycznym o maksymalnej mocy 5 KM. Pomiędzy osiami nie ma mechanicznego połączenia, a rozdziałem momentu obrotowego na osie zajmuje się komputer sterujący. Oczywiście każda z osi w teorii działa niezależnie, lecz połączenie ich sterownikiem powoduje, że praca tylnej zależy od tego, co dzieje się z przednią.

Który napęd jest lepszy? Pod absolutnie każdym względem Ignisa. To proste, skuteczne rozwiązanie po prostu działa w każdych warunkach. Ma swoje słabości, bo sprzęgło nie łączy przodu z tyłem na stałe, a na miękkim gruncie tył raczej dopędza przód niż nad nim góruje. Niemniej np. na śniegu po wyłączeniu kontroli trakcji Ignis może mieć charakterystykę nadsterowną, a tylna oś dołącza się zaskakująco szybko.

Suzuki Ignis i Toyota Yaris Cross
Suzuki Ignis i Toyota Yaris Cross© Autokult | Marcin Łobodziński

Kiedy samochody stoją w miejscu, np. na błoitnistym podłożu, sprawniej ruszy Suzuki, bo natychmiast na tył trafia napęd. Toyota musi ruszyć nim tylna oś zacznie pracować, a to może okazać się w pewnych okolicznościach niemożliwe na samym przednim napędzie. Yaris Cross podobnie skutecznie radzi sobie w czasie szybkiego startu na przeciętnie przyczepnej nawierzchni, ale w każdych innych warunkach przegrywa. Nie ma najmniejszych wątpliwości, że w kategorii samego działania układu napędowego i trakcji niekwestionowanym zwycięzcą jest Suzuki Ignis. Można też zobaczyć różnice na poniższym wideo:

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zapytałem Toyotę o tak niską sprawność napędu Yarisa Cross w takim teście na rolkach. Oto odpowiedź: "Sytuacja, w której przednie koła nie mają żadnej przyczepności, a koła tylne 100 procent, nie jest naturalna i praktycznie nigdy nie występuje podczas jazdy. Napęd elektryczny jest tak oprogramowany, że silnik elektryczny nie przekazuje pełnego momentu napędowego, gdy koła są całkowicie zatrzymane. Podczas ruszania przekazywany moment napędowy jest ograniczony i płynnie zwiększany, gdy sterownik zauważy obrót koła. Wartość początkowego momentu napędowego jest zależna od warunków w jakich znajduje się samochód. Jeżeli czujniki wykryją, że ruszamy np. pod górę, wtedy moment ten jest większy. W sytuacji, gdy przednie koła znajdują się na rolkach i obracają swobodnie, samochód ustawiony jest na płaskiej nawierzchni itd. na tylne koła przekazywany jest niewielki moment napędowy, który jest niewystarczający do "wypchnięcia" przedniej osi z rolek. Ponieważ sterownik nie widzi obrotów tylnych kół, nie zwiększa tego momentu. Jest to cecha tego rodzaju napędu".

Wyjaśnienie to pokrywa się z moimi spostrzeżeniami, jakie miałem w teście terenowym Yarisa Cross, gdzie też zauważyłem, że napęd tylnej osi działa dopiero wtedy, kiedy samochód jest w ruchu.

Dzielność terenowa po stronie suzuki

A co poza samym napędem? 16 cm prześwitu z przodu i 22 cm z tyłu oferuje w rzeczywistości podwozie Toyoty Yaris Cross. Choć wartość z tyłu wydaje się być imponująca, a silnik tylny ma nawet osłonę ochronną, to i w tej kategorii zwycięzcą jest Ignis.

Z przodu jego prześwit wynosi 18 cm, a z tyłu 19 cm. W praktyce więc można korzystać z o 2 cm większego prześwitu i też nie ma tu obaw o tył, ponieważ sztywnego mostu tak łatwo nie uszkodzimy. Yaris Cross ma ogólnie lepiej osłonięty spód, choć osłonami wykonanymi głównie z tworzyw.

Suzuki Ignis i Toyota Yaris Cross
Suzuki Ignis i Toyota Yaris Cross© Autokult | Marcin Łobodziński

Gdybym miał faktycznie pokonać trudny odcinek drogowy czy lekki teren, wybrałbym Ignisa z jeszcze jednego powodu. Można w nim wpływać na działanie elektroniki przeciwpoślizgowej, a nawet korzystać z trybu, który imituje działanie elektronicznych blokad. W Yarisie Cross też niby jest tryb Trail czy Snow, niby da się wyłączyć kontrolę trakcji, ale w praktyce nie wiem do dziś kiedy i do jakich warunków należy go uruchomić. Tryb Trail działa w sposób dla mnie niezrozumiały, bo nie pomaga na mało przyczepnym podłożu, więc nie wiem do czego służy, a w razie sytuacji krytycznej elektronika toyoty odcina moc napędu zamiast ją uwalniać.

Różnica w cenie jest duża, więc które auto lepsze?

Za podstawowego Yarisa Cross zapłacimy 92 900 zł, a więc już więcej niż za czteronapędowego Suzuki Ignisa kosztującego 88 900 zł. I taka toyota, pomimo braku hybrydy i napędu na cztery koła jest mocnym konkurentem dla suzuki. Natomiast odmiana AWD-i kosztuje 119 900 zł. W mojej opinii różnica ok. 30 tys. zł, jest na tyle duża, że nie są to do końca samochody konkurencyjne. Dodatkowo uważam, że taka dopłata jest zbyt duża za napęd AWD-i. Nawet 10 tys. zł, bo taka jest różnica w hybrydach, to zbyt dużo za napęd o tak mizernym działaniu. W Suzuki różnica pomiędzy przednio- a czteronapędowym Ignisem wynosi 7000 zł i to uczciwa cena za tak dobrą sprawność.

Suzuki Ignis i Toyota Yaris Cross
Suzuki Ignis i Toyota Yaris Cross© Autokult | Marcin Łobodziński

Natomiast nie biorąc pod uwagę ceny, Ignis i Yaris Cross są jak najbardziej porównywalne i jeden nad drugim ma pewne przewagi. Yaris jest wygodniejszy, dynamiczniejszy, mniej pali i pewniej prowadzi się po asfalcie. Ignis pomimo mocno miejskiego charakteru jest sprawniejszy w terenie, a także przestronniejszy z tyłu i bardziej użyteczny, jeśli chcemy nim wozić pasażerów czy transportować cięższe ładunki, zarówno we wnętrzu jak i na przyczepce.

Ostatecznie lepszym czteronapędowym crossoverem dla działkowicza czy grzybiarza jest Ignis. Choć na rybki, zwłaszcza ze względu na długość nadwozia i większą wygodę na długich dystansach, a także większy bagażnik, bo przecież na rybki jeździ się też gdzieś dalej i ze sprzętem, Yaris Cross nada się lepiej.



Oceniając tylko pod kątem funkcjonalności czy sprawności w terenie, a także ceny, moim typem jest Suzuki Ignis. Pomimo kiepskiego wyglądu bardzo lubię ten model, ale bardzo dobrze na co dzień jeździ się Yarisem Crossem. Plusem Toyoty jest też połączenie napędu AWD z automatem, czego nie daje Suzuki. Ostatecznie i tak jednym i drugim nie jeździłbym w terenie, dlatego gdybym miał wybrać jedno auto, byłaby to toyota. Natomiast jeśli zależy wam głównie na tym, by kupić możliwie najtaniej auto z napędem na cztery koła, Yarisa Crossa nawet nie powinniście rozważać.

Marcin Łobodziński - dziennikarz Autokult.plMarcin Łobodzińskiredaktor Autokult.pl

Suzuki Ignis - ocena

Nasza ocena Suzuki Ignis :
7/ 10
Plusy
  • pojemne wnętrze jak na te rozmiary
  • jakość wykonania
  • sprawny napęd na cztery koła
  • właściwości jezdne
  • spory prześwit
  • atrakcyjna cena wersji AWD
Minusy
  • kiepsko wyglądające niektóre materiały
  • słabo działające multimedia
  • dość słabe osiągi
  • za krótkie przełożenie piątego biegu
  • malutki bagażnik

Toyota Yaris Cross - ocena

Nasza ocena Toyota Yaris Cross:
7/ 10
Plusy
  • praca skrzyni biegów
  • osiągi i zużycie paliwa
  • właściwości jezdne
  • reflektory
  • pojemny bagażnik
Minusy
  • głośny napęd
  • niektóre tworzywa prezentują się tandetnie
  • ciasne wnętrze jak na takie rozmiary
  • praca napędu na cztery koła
  • mały prześwit
  • wysoka cena wersji AWD
  • Suzuki Ignis i Toyota Yaris Cross
  • Suzuki Ignis i Toyota Yaris Cross
  • Suzuki Ignis i Toyota Yaris Cross
  • Suzuki Ignis i Toyota Yaris Cross
  • Suzuki Ignis i Toyota Yaris Cross
  • Suzuki Ignis i Toyota Yaris Cross
  • Suzuki Ignis i Toyota Yaris Cross
  • Suzuki Ignis i Toyota Yaris Cross
  • Suzuki Ignis i Toyota Yaris Cross
  • Suzuki Ignis i Toyota Yaris Cross
  • Suzuki Ignis i Toyota Yaris Cross
  • Suzuki Ignis i Toyota Yaris Cross
  • Suzuki Ignis i Toyota Yaris Cross
  • Suzuki Ignis i Toyota Yaris Cross
  • Suzuki Ignis i Toyota Yaris Cross
  • Suzuki Ignis i Toyota Yaris Cross
  • Suzuki Ignis i Toyota Yaris Cross
  • Toyota Yaris Cross
  • Suzuki Ignis i Toyota Yaris Cross
  • Toyota Yaris Cross
  • Suzuki Ignis i Toyota Yaris Cross
  • Toyota Yaris Cross
  • Suzuki Ignis i Toyota Yaris Cross
  • Toyota Yaris Cross
  • Suzuki Ignis i Toyota Yaris Cross
  • Toyota Yaris Cross
  • Suzuki Ignis i Toyota Yaris Cross
  • Suzuki Ignis i Toyota Yaris Cross
  • Suzuki Ignis i Toyota Yaris Cross
  • Suzuki Ignis i Toyota Yaris Cross
[1/30] Suzuki Ignis i Toyota Yaris CrossŹródło zdjęć: © Autokult | Marcin Łobodziński

Dane techniczne i pomiary


Suzuki Ignis 1.2 DualJet HybridToyota Yaris Cross 1.5 Hybrid AWD-i
Rodzaj jednostki napędowej:

spalinowa 1,2 l

spalinowa 1,5 l i dwie elektryczne

Typ napędu:na cztery koła ze sprzęgłem wiskotycznymna cztery koła, dwusilnikowy
Skrzynia biegów:

manualna, 5-biegowa

jednostopniowa
Moc maksymalna (systemowa):83 KM116 KM
Maksymalny moment obrotowy:107 Nm120 Nm
Prędkość maksymalna: 165 km/h170 km/h
Przyspieszenie 0-100 km/h:12,8 s11,8 s
Ładowność:

420 kg

355 kg

Maksymalna masa przyczepy:1000 kg750 kg
Pojemność bagażnika:204-1056 l320-1038 l
Pojemność zbiornika paliwa: 30 l36 l
Pomiary
Zużycie paliwa (miasto):4,2 l/100 km5,0 l/100 km
Zużycie paliwa (140 km/h): 8,9 l/100 km8,9 l/100 km
Zużycie paliwa (120 km/h):6,3 l/100 km6,7 l/100 km
Zużycie paliwa (droga krajowa):4,4 l/100 km4,8 l/100 km
Długość/szerokość/wysokość minimalna podłogi przestrzeni bagażowej:67/102/40 cm79/100/43 cm
Ceny
Model od:

73 900 zł

92 900 zł

Wersja AWD od:

88 900 zł

119 900 zł

Dokładne dane techniczne Suzuki IgnisaToyoty Yaris Cross znajdziesz na Autocentrum.pl

Komentarze (0)