Wczoraj były eko, dziś mają 18 tys. euro podatku. Francja ma nowe prawo
Kolejny kraj przystąpił do walki z "problemem", który po części sam wywołał. Od nowego roku we Francji hybrydy plug-in nie mogą już korzystać z ulgi, która wyłączała je z obliczania podatku zależnego od masy pojazdu. W związku z tym chętni na tego typu pojazdy dosłownie rzucili się na nie w grudniu 2024 r. Wzrost sprzedaży niektórych marek sięgnął nawet ponad… 1700 proc.
28.01.2025 | aktual.: 28.01.2025 11:58
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jak donosi serwis Autonews, rynek hybryd plug-in dosłownie eksplodował we Francji pod koniec 2024 roku. Wszystkiemu winna jest zmiana przepisów podatkowych. Do tej pory wspomniana grupa pojazdów była zwolniona z podatku uzależnionego od masy pojazdu, nakładanego na nowe, ciężkie auta.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Hybrydy plug-in wychodziły na tym bardzo korzystanie, bowiem przez dodatkowy akumulator ważą często o kilkaset kg więcej od swoich czysto spalinowych odpowiedników. Rzekomo ekologiczny charakter aut sprawiał jednak, że mogły one liczyć na ulgi i wyłączenia nie tylko w kwestii wspomnianego podatku.
Zmiana sprawia, że od nowego roku we Francji ceny wszystkich nowych PHEV-ów wzrosną. O ile? To zależy. Przykładowo Range Rover Sport P460e, który waży aż blisko 2700 kg, podlegałby opodatkowaniu w wysokości aż 18,8 tys. euro (ok. 79 tys. zł). Z kolei podatek za kompaktowego Mitsubishi Eclipse Crossa PHEV wyniosłaby już tylko 1010 euro (ok. 4250 zł).
To sprawiło, że klienci rzucili się na PHEV-y w grudniu. Według danych Dataforce sprzedaż hybryd plug-in urosła we Francji w grudniu aż o 45 proc., a nowych właścicieli znalazło aż 24,7 tys. pojazdów. To niemal połowa liczby wszystkich nowych aut zarejestrowanych w Polsce w grudniu. Na duże wzrosty mogli liczyć przede wszystkim producenci oferujący najcięższe pojazdy, w tym Mercedes, Volvo, BMW czy Land Rover.
Pierwsza z wymienionych marek sprzedała w grudniu najwięcej PHEV-ów – aż 4075 aut, co stanowi 38-procentowy wzrost względem analogicznego miesiąca w 2023 r. Klienci najchętniej sięgali po model GLC (1855 sprzedanych sztuk). Z kolei hybrydy plug-in stanowiły w grudniu aż 1/3 sprzedaży Land Rovera we Francji, dzięki 600-procentowemu wzrostowi zainteresowania tym napędem.
Największe wzrosty zaliczyli z kolei Renault i Mitsubishi – kolejno o 1480 proc. (z liczbą 632 sprzedanych PHEV-ów) i aż 1732 proc. (z liczbą 1246 sprzedanych PHEV-ów). Co jednak ciekawe, choć Audi znalazło się w rankingu sprzedaży hybryd plug-in na 8. miejscu, to zaliczyło 28-procentowy spadek.
Algorytm nowego podatku zakłada jednak pewną "lukę" – masa własna pojazdu używana do obliczeń może zostać u PHEV-ów zredukowana o 200 kg, jeśli dany samochód jest w stanie przejechać na energii elektrycznej przynajmniej 50 km w mieście.
O ile elektryczno-spalinowy tandem do niedawna był złotym środkiem dla producentów w kwestii obniżania średniej emisji, tak teraz ich sytuacja się komplikuje. Świadczy o tym m.in. ostatnia zmiana unijnych przepisów, która doprowadziła do modyfikacji procedury pomiarowej emisji CO2, przez którą PHEV-y już wcale nie są tak "ekologiczne".