Wpadł przez szyby. Teraz kierowcy grożą dwa lata
Za bezmyślność czasami trzeba zapłacić wysoką cenę. Kierowca, dla którego wygląd auta był ważniejszy od przepisów, wpadł przez przyciemniane szyby. Początkowo mundurowi chcieli odebrać mu dowód rejestracyjny, ale skończyło się na o wiele mniej przyjemnych konsekwencjach.
05.04.2024 | aktual.: 05.04.2024 15:10
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Cała historia zaczęła się od zauważenia przez patrol, nadzorujący porządek na drogach Kęt, samochodu o niezwykłych szybach. Zaraz potem mundurowi dostrzegli, że kierowca samochodu wykonał manewr bez wcześniejszego zasygnalizowania go kierunkowskazem. Podjęli interwencję, w której czekały ich dwa zwroty akcji.
Pierwszy nastąpił tuż po zatrzymaniu kierowcy na pobliskim parkingu. Policjanci poinformowali 34-letniego kierowcę, że stopień przyciemnienia bocznych szyb samochodu jest zbyt duży, co nie stoi w zgodzie z przepisami drogowymi. Taki feler kończy się zwykle zatrzymaniem dowodu rejestracyjnego. Mieszkaniec Kęt nie stracił jednak rezonu i na oczach policjantów zaczął usuwać folię, którą oklejono szyby.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
34-latek uniknął w ten sposób zatrzymania dowodu rejestracyjnego samochodu, ale nie kłopotów. Policjanci sprawdzili personalia kierującego i szybko okazało się, że nie jest on zupełnie niewinny. Po sprawdzeniu w policyjnej bazie danych mundurowi otrzymali informację, że mieszkaniec Kęt wsiadł za kierownicę, mimo że miał cofnięte uprawnienia. W tej sytuacji wyciągnięcie bloczka mandatowego okazało się rozwiązaniem niewystarczającym.
O losie 34-letniego kierowcy zdecyduje sąd. Za kierowanie pomimo cofniętych uprawnień grozi mu do 2 lat pozbawienia wolności.