Wszystko trwało kilka sekund. Stosowali sprytną metodę
Lubelscy policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy korzystali z elektronicznego urządzenia, by okradać parkowane samochody. Dzięki niewielkiemu sprzętowi nie musieli nawet forsować zamków w drzwiach.
16.12.2023 | aktual.: 16.12.2023 13:10
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Dwóch Ukraińców w wieku 28 i 35 lat odpowie za kradzieże z samochodów, których dopuszczali się przez ostatnie pół roku. Jak informuje lubelska policja, sprawcy wciąż stosowali tę samą metodę działania. Pod kantorami typowali osoby, które mogły posiadać przy sobie spory zasób gotówki. Następnie jechali za przyszłą ofiarą i czekali, aż ta zaparkuje.
Następnie, używając specjalnego urządzenia elektronicznego, uniemożliwiali zamknięcie samochodu. Gdy wytypowany kierowca oddalał się od wozu, musieli tylko otworzyć drzwi auta i wyjąć znajdujące się w środku pieniądze. Dla niepoznaki w swoim samochodzie używali różnych tablic rejestracyjnych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kradzieże, których się dopuszczali, były dziecinnie proste za sprawą specjalnego urządzenia, zwanego potocznie gameboyem. Nazwa ta bierze się oczywiście od wyglądu urządzenia, przypominającego dziecięcą zabawkę sprzed lat. W rzeczywistości jest to emulator klucza samochodowego.
Uniemożliwia on prawidłową komunikację pomiędzy oryginalnymi kluczykami a wozem. W efekcie wciśnięcie przycisku na pilocie nie powoduje zaryglowania drzwi. Jeśli kierowca nie zauważy nieprawidłowego działania systemu, złodzieje przystępują do dzieła tuż po jego odejściu.
Straty, które spowodowali sprawcy schwytani przez lubelską policję, zostały wstępnie oszacowane na 100 tys. zł. Mężczyźni decyzją sądu trafili do aresztu na trzy miesiące i będą tam oczekiwać na proces. Usłyszeli zarzuty kradzieży i kradzieży z włamaniem, a także poruszania się samochodem na podrabianych tablicach rejestracyjnych. Grozi im do 10 lat więzienia.