Michał Żewłakow rozbił swoje bmw. Miał 1,7 promila we krwi

Znany piłkarz i były reprezentant Polski, Michał Żewłakow w nocy z 21 na 22 grudnia 2020 roku spowodował wypadek pod wpływem alkoholu. BMW prowadzone przez Żewłakowa wjechało w tył miejskiego autobusu. Na szczęście nikt nie odniósł poważnych obrażeń.

Żewłakow wyraził skruchę z powodu nagannego przewinienia.
Żewłakow wyraził skruchę z powodu nagannego przewinienia.
Źródło zdjęć: © fot. TOMASZ URBANEK/East News
Aleksander Ruciński

23.12.2020 | aktual.: 16.03.2023 15:09

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Michał Żewłakow dołączył do niechlubnego grona polskich celebrytów, którzy spowodowali kolizję prowadząc pod wpływem. Były reprezentant polskiej kadry narodowej "zaparkował" swoje BMW X5 w tyle miejskiego autobusu, stojącego na czerwonym świetle.

Siła uderzenia była spora, gdyż w aucie Żewłakowa odpaliły poduszki powietrzne. Na szczęście osoby jadące autobusem, jak i piłkarz wyszli z wypadku bez szwanku. Fizycznie, choć nie wizerunkowo, gdyż wyczyn jakiego dopuścił się były reprezentant Polski w oczach wielu fanów może okazać się niewybaczalny.

Żewłakow, który w chwili wypadku miał 1,7 promila alkoholu we krwi, opublikował na twitterze oficjalne oświadczenie, w którym przeprosił za swoje zachowanie i wyraził gotowość do poniesienia konsekwencji. Obiecał też, że w przyszłości włączy się w działalność propagującą trzeźwość kierowców.

Źródło artykułu:WP Autokult
polskawypadkiprawo i przepisy
Komentarze (0)