IIHS oceniła systemy wsparcia kierowcy. Tylko jedna marka zasłużyła na pozytywną ocenę
IIHS to amerykańska organizacja ds. bezpieczeństwa drogowego. W ostatnim badaniu wzięła pod lupę systemy wsparcia kierowcy. Jak się okazało, większość spośród 14 zbadanych marek nie zapewnia wystarczającego poziomu bezpieczeństwa.
13.03.2024 | aktual.: 13.03.2024 20:18
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Systemy wsparcia kierowcy są coraz powszechniejsze w nowych autach. Podstawowe rozwiązania znajdziemy nawet w budżetowych modelach, ale to marki premium oferują najbardziej zaawansowane rozwiązania, wyręczające kierowcę w wielu kwestiach i pozwalające na półautonomiczną jazdę. Czy jednak systemy te zapewniają odpowiedni poziom bezpieczeństwa?
By to sprawdzić, IIHS wzięła pod lupę 14 modeli różnych marek. Głównym celem badania było sprawdzenie, w jaki sposób działają systemy, jak monitorują zachowania kierowców i czy wystarczająco przypominają im o zachowaniu ostrożności.
Szczególną uwagę zwrócono na procedury stosowane w sytuacjach awaryjnych, takich jak ignorowanie ostrzeżeń przez kierowcę. Wyniki nie napawają jednak optymizmem — w większości systemów brakuje odpowiednich środków zapobiegających niewłaściwemu użyciu i wymuszających skupienie kierowcy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Niektórzy kierowcy mogą uważać, że częściowa automatyzacja ułatwia długie podróże, ale niewiele wskazuje na to, że czyni ona jazdę bezpieczniejszą" – stwierdza prezes IIHS, David Harkey w oświadczeniu publikowanym przez "Bloomberga".
"Jak pokazało wiele głośnych wypadków, systemy wprowadzają nowe ryzyko, gdy brakuje im odpowiednich zabezpieczeń" – dodaje.
Spośród 14 marek ocenionych przez IIHS tylko jedna zasłużyła na pozytywną ocenę. To Lexus, w którym działanie systemów oceniono jako "akceptowalne". Drugie miejsce zajęło General Motors z wynikiem "warunkowym". Pozostałe marki oceniono jako słabe. Pełny ranking znajdziecie na powyższej grafice.