Hulajnoga jak pieszy. Kierowcom grożą mandaty i zatrzymania praw jazdy

Hulajnogi, w tym te elektryczne, przebojem wdzierają się do naszych miast. Przepisy nie nadążają jednak za rzeczywistością i każą traktować ich użytkowników jak pieszych. Dla kierowców ma to ogromne znaczenie, bo łatwo o wymuszenie pierwszeństwa, a w konsekwencji wysoki mandat czy nawet zatrzymanie prawa jazdy.

Przepisy dotyczące hulajnóg są dziś mało intuicyjne
Przepisy dotyczące hulajnóg są dziś mało intuicyjne
Źródło zdjęć: © East News/PAWEL RELIKOWSKI/POLSKA PRESS
Tomasz Budzik

18.03.2019 | aktual.: 28.03.2023 11:33

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Pieszy na kołach

Zdrowy rozsądek podpowiada, że pieszym jest ten, kto porusza się na nogach. Jednak na razie polski kodeks drogowy klasyfikuje jako pieszych również osoby, które korzystają z tak zwanych środków transportu osobistego. Chodzi o takie urządzenia jak tradycyjne i elektryczne hulajnogi, rolki, zwykłe i elektryczne deskorolki czy inne urządzenia elektryczne umożliwiające poruszanie się.

Ma to ogromne znaczenie zarówno dla posiadaczy takich urządzeń, jak i zmotoryzowanych. Zza kierownicy łatwo pomyśleć o jadącej na hulajnodze osobie jak o rowerzyście. W końcu porusza się na kołach, a w przypadku hulajnogi elektrycznej rozwija również podobne prędkości. To błąd, za który można drogo zapłacić. W szczególności w strefie zamieszkania opatrzonej niebieskimi znakami D-40.

Strefa zamieszkania, strefa pułapek

W strefie zamieszkania rowerzystów obowiązują te same przepisy, które regulują w niej ruch samochodów. Oznacza to, że dla kierowcy samochodu poruszający się tam rowerzysta jest, można powiedzieć, równorzędnym partnerem. Inaczej jest z użytkownikiem hulajnogi. Zgodnie z przepisami jest to pieszy. A Prawo o ruchu drogowym w art. 11 pkt 5. mówi: "w strefie tej pieszy korzysta z całej szerokości drogi i ma pierwszeństwo przed pojazdem".

– W strefie zamieszkania nie można stosować reguły prawej ręki względem osoby jadącej jezdnią na hulajnodze. To ona ma zawsze pierwszeństwo – stwierdza nadinsp. Radosław Kobryś z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji. – Z drugiej strony osoby korzystające z hulajnóg muszą pamiętać, że jeśli w strefie jest chodnik, to najlepiej, jeśli będą z niego korzystać. W końcu po coś on tam jest.

– Przewinienie kierowcy względem użytkownika hulajnogi jest definiowane jako wykroczenie przeciwko pieszemu. Za nieustąpienie pierwszeństwa w strefie zamieszkania grozi mandat w wysokości od 350 do 500 zł. Kierowca, który wymusi pierwszeństwo na użytkowniku hulajnogi i swoim zachowaniem zmusi go do ucieczki w celu uniknięcia potrącenia, musi liczyć się nawet z zatrzymaniem prawa jazdy na trzy miesiące – tłumaczy Radosław Kobryś.

Poza strefą też uważaj

Osoba korzystająca z hulajnogi nie jest rowerzystą, więc powinna poruszać się po chodniku. Oznacza to także, że – w przeciwieństwie do rowerzystów – może pokonywać jezdnię w poprzek przejściem dla pieszych. Kierowcy muszą wzmóc czujność, bo hulajnoga pozwala na rozwijanie znacznych prędkości, a udowodnienie, że jej użytkownik nagle wtargnął na jezdnię, nie zawsze może być proste.

Kłopoty interpretacyjne sprawiać może sytuacja podczas skręcania w poprzeczną drogę. Art. 26 Prawa o ruchu drogowym mówi, że kierowca wówczas "jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa pieszemu przechodzącemu na skrzyżowaniu przez jezdnię drogi, na którą wjeżdża". Z jednej strony osoba poruszająca się na hulajnodze jest pieszym. Z drugiej jednak strony poruszania się na niej nie można nazwać przechodzeniem. Dla bezpieczeństwa w takiej sytuacji lepiej jednak ustąpić pierwszeństwa osobie na hulajnodze.

Czekamy na prawo

Ministerstwo Infrastruktury zapowiada, że pracuje nad uregulowaniem prawnym statusu użytkowników urządzeń osobistego transportu. Dziś osoby te, jeśli chcą zachowywać się zgodnie z przepisami, muszą poruszać się chodnikiem. W przypadku elektrycznych hulajnóg, które rozpędzają się do ok. 25 km/h, to kłopotliwe, a często również niebezpieczne. Korzystanie ze ścieżek rowerowych, które wydaje się rozsądniejsze, może być ukarane mandatem.

Dodatkowym kłopotem jest to, że w świetle prawa osoba korzystająca z hulajnogi może jeździć na niej nawet będąc pod wpływem alkoholu. Przecież w myśl kodeksu jest pieszym. Należy jednak pamiętać, że za spowodowanie w takim stanie wypadku można zostać ukaranym.

Komentarze (3)