Gran Turismo Polonia 2010 - relacja z wydarzenia!

Niedawno, dokładnie od poniedziałku do środy po Torze Poznań, 80 milionów złotych rozjeżdżało asfalt, w sumie 25 tysięcy koni mechanicznych! Cóż to takiego? Kolejna edycja Gran Turismo Polonia!

Gran Turismo Polonia 2010 - relacja z wydarzenia!
Michal Grygier

30.07.2010 | aktual.: 30.03.2023 13:29

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Niedawno, dokładnie od poniedziałku do środy po Torze Poznań, 80 milionów złotych rozjeżdżało asfalt, w sumie 25 tysięcy koni mechanicznych! Cóż to takiego? Kolejna edycja Gran Turismo Polonia!

Pierwsze Gran Turismo Polonia organizowano w 2005 roku. Pomysłodawcą jest Szwed, Peter Ternström, który wpadł na genialny pomysł, aby ściągnąć do Polski najdroższe i najszybsze seryjnie produkowane auta, wraz z ich właścicielami rzecz jasna. Połączył dwie sprawy. Rozrywkę dla mieszkańców i naukę, poprzez zabawę dla uczestników. Wszystkich uprzedzam, że nie jest to zabawa w stylu Rage Race. Żadne tam gwiazdorstwo, ani pokazówka dla bogaczy. To zupełnie inne podejście. Nasi sąsiedzi – głównie – z bogatszej części Europy pokonują czasem tysiące kilometrów aby się… czegoś nauczyć! Tak, tak – właśnie w naszym kraju. Po pierwszej edycji GT Polonia z Polski wyjechało wielu zadowolonych obcokrajowców i zapowiedziało powrót w następnych latach. I słowa dotrzymali. Uczestnicy mają do ciągłej dyspozycji instruktorów jazdy torowej, takich jak Maciej Polody, którego chyba nikomu nie muszę przedstawiać.

Obraz

Ta impreza zawsze kojarzyła się z wielką tajemnicą. Pierwsze edycje odbywały się na zamkniętym dla publiczności Torze Poznań. To, co było słychać, to jedynie dźwięk niemiłosiernie kręconych silników! Jeżeli ktoś był w tym temacie uzdolniony, bez problemu rozróżniał Ferrari od Porsche, czy Lamborghini.

Po kilku latach Gran Turismo Polonia nieco otwiera się na widzów. Tych, którzy raczej nigdy nie będą posiadać takich aut. Pierwsze dwa dni tegorocznej edycji zarezerwowano dla widzów. Pierwsze zetknięcie z polskim asfaltem kolumna superaut miała w Gdyni. Później cała wesoła brygada ruszyła w kierunku Poznania i upragnionego świętego Graala – Toru Poznań.

Obraz

Jakie auta uczestniczą w tegorocznej edycji? Przede wszystkim ostre, piękne i szybkie. Ale do Poznania w tym roku nie przybyły wyłącznie najbardziej znane i „masowe” supersamochody. Jeżeli o produkcji Ferrari, czy Porsche w ogóle można mówić jako o masówce. Choć tych jest oczywiście najwięcej. Zjawiły się także liczne unikaty, takie które powstają na specjalne zamówienie, lub istnieją w kilku zaledwie egzemplarzach. Nie wszystkie są piękne, ale wszystkie łączą jedno - są piekielnie szybkie! W poprzednich latach mieliśmy takie cuda jak AC Cobrę, Forda GT40 czy kosmicznie szybkie Ascari. W tym roku, jak dla mnie największego zamieszania narobiła, 1000 konna Ultima, której właścicielem jest fan sportów ekstremalnych Jon Olsson. Sam właściciel zapowiada, że niebawem stadko koni mechanicznych ma znów się powiększyć!

Obraz

Na powiedzenie Poznaniowi „dzień dobry”, wybrano zamkniętą specjalnie na tą okazję ulicę Baraniaka, tuż przy jeziorze Malta. Gdy wszyscy dotarli i nieco odpoczęli, to się zaczęło. Niemal dwukilometrowy odcinek równej, choć nie idealnej nawierzchni rozgrzał się do granic czerwoności. Przy barierkach zebrał się wielotysięczny tłum widzów. Nie było takiej masakry jak wtedy, gdy odwiedził Polskę Kubica. Było idealnie. Każdy znalazł dogodne miejsce na podziwianie wyjątkowych aut. Przejazdy takich rodzynków jak 458 Italia, 430 Scuderia (było ich kilka!), Lamborghini Gallardo (w tym Superleggera), chyba z milion 911-tek (w tym Turbo, GT3 RS itp.) oraz Viperów bardzo wszystkim się podobały. Możliwość zobaczenia tak wyjątkowych samochodów niewątpliwie cieszy oko, ale to, co powoduje gęsią skórkę przy spotkaniu z supersamochodami to… ich dźwięk! Ferrari to świdrujące doznanie, Lambo – podobnie, odgłos Vipera jest głęboki niczym burzowy grom. Odbyło się także klasyczne palenie gumy i bączki w każdą możliwą stronę. Największe wrażenie w tym powitalnym dniu zrobił czarny Nissan GT-R i jego kierowca, który naprawdę wie co robić z pedałem gazu i kierownicą! Zebrał największą burzę braw. Niewiele mu ustępował kolega w Ferrari 360 Modena. Kręcił równie ambitnie i wzorowo. Większość jednak już myślała o jazdach po Torze Poznań.

Obraz

Przecież to jest ich powód pobytu. Przyznaję, to moje pierwsze GT Polonia. Wcześniej jakoś ta wizja mnie nie przekonywała. Teraz jednak mogłem się przekonać jak to wygląda. I muszę zrewidować swoje wcześniejsze poglądy. To nie są panowie, którzy „przyjeżdżają i bywają”. Co to, to nie! Są to prawdziwi zapaleńcy. Jak wybierają Porsche, to jest to GT3 RS, lub przynajmniej Turbo. Jeżeli wybierają Ferrari, jest to Scuderia. Lambo? Oczywiście Superleggera. Cóż, fachowcy z kasą. Jeżeli mają Ultimę GTR… to robią ją do 1000 KM!

A jak to wyglądało na torze. Każdy kierowca miał do dyspozycji trzy dni na torze. Trzy pełne ostrej jazdy dni. Naprawdę można się zmęczyć. Praktycznie o której się nie pojawiałem, zawsze widziałem śmigające sportowe auta. Panowie i Panie jeździli do upadłego. Niektórzy robili sobie tylko przerwy na łyk kawy, małą przekąskę i dalej na nitkę toru! Widać też było różnice w umiejętnościach. Niektórzy dopiero zapoznawali się jazdą po torze wyścigowym, inni walczyli o każdą tysięczną sekundy. Optymalizując tor przyjazdu, słuchając rad instruktorów, próbując. Jak dla mnie Gran Turismo Polonia było bardzo ciekawą imprezą. Niestety, najbardziej ciekawie jest za kierownicą. A na to potrzeba już minimum 400 000 zł, bo tyle kosztowało najtańsze auto w stawce! Zapewniam, że wszyscy z Poznania wyjechali zadowoleni. I jeżdżący lepiej niż kilka dni wcześniej…

Obraz

GT Polonia w statystykach. Tutaj wszystko oparte jest na wysokich liczbach.

- 80 milionów złotych – tyle łącznie kosztują wszystkie auta w GT Polonia 2010 – 80 samochodów.

  • 4 sekundy – tyle średnio zajmuje samochodom GT rozpędzenie się 0-100 km/h Ponad 70 samochodów klasy GT
  • 400.000 zł – wartość najtańszego samochodu uczestniczącego w Gran Turismo Polonia
  • 800.000 funtów – wartość najdroższego samochodu uczestniczącego w Gran Turismo Polonia
  • Ponad 40.000 fanów motoryzacji jednego dnia, w jednym miejscu (Poznań 2009)
  • Ponad 25.000 KM mocy – łączna moc uczestniczących w imprezie samochodów

Poniżej galeria z Toru Poznań...

Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (0)