GP Malezji: nerwy, nerwy i rozczarowanie

Po sobotniej sesji kwalifikacyjnej okazało się, że podczas niedzielnego wyścigu na torze Sepang w Malezji, warunki dyktowała będzie pogoda. Już podczas wyjazdu kierowców na tor okazało się, że aura po raz kolejny przygotowała niespodziankę.

Okrążenie formujące doskonale pokazało, że podobnie jak to często bywa na torze Spa w Belgii, część toru była mokra, część niemal całkowicie sucha. W związku z tym wszyscy kierowcy zdecydowali się na stary do wyścigu na oponach przejściowych. Zaskakująco dobrze wystartował Mark Webber, który przebił się na trzecią pozycję. Problemy na pierwszych metrach miał z kolei Felipe Massa.

Kwalifikacje GP Malezji: Vettel najszybszy na mokrym torze

Już na początku Fernando Alonso uszkodził przednie skrzydło czerwonego bolidu. Kiedy na rozpoczęciu drugiego okrążenia Hiszpan został wyprzedzony przez Marka Webbera, strumień wody wyrzucanej spod kół Red Bulla urwał skrzydło bolidu Alonso, a kierowca zakończył swój udział w wyścigu na poboczu. Jako pierwszy w boksach po opony typu slick pojawił się Sebastian Vettel. Po powrocie jednak Niemiec średnio radził sobie na tego typu ogumieniu.

Po raz kolejny całkowitą niekompetencją wykazali się nasi komentatorzy, którzy w ogóle nie patrzyli na monitory i nie zauważyli m.in. tego, że Lewis Hamilton z przyzwyczajenia przejechał przez stanowisko serwisowe McLarena, a chwilę później nie potrafili powiedzieć kto jest liderem wyścigu. Po rozpoczęciu 9. okrążenia już wszyscy kierowcy w stawce jechali na slickach, a na pozycji lidera znajdował się Mark Webber.

Vodafone i McLaren biorą rozwód [aktualizacja]

Na 14. okrążeniu drobną przygodę z poboczem miał Pastor Maldonado, na szczęście skończyło się tylko na długiej wymianie przedniego skrzydła. Po bardzo długiej walce Kimi Raikkonen zdołał wyprzedzić Sergio Pereza. Na 23. okrążeniu w boksach pojawili się Vettel i Rosberg. Za każdym razem, kiedy w boksach pojawiał się Adrian Sutil, mechanicy mieli ogromne problemy ze zdjęciem opon z jego bolidu i całkowicie popsuli wyścig niemieckiego kierowcy i finalnie obaj zawodnicy Force India przedwcześnie zakończyli zmagania na torze Sepang.

Po kolejnej serii zmian, Lewisowi Hamiltonowi udało się powrócić na tor przed Sebastianem Vettelem. Teraz Red Bulle zostały rozdzielone przez kierowcę zespołu Mercedesa, Niemiec szybko się jednak odebrał. Po raz ostatni ta para kierowców zjechała do boksów w okolicach 43/44 okrążenia. Na 36. okrążeniu pecha miał Jenson Button. Podczas wizyty w boksach mechanicy McLarena nie dokręcili prawego przedniego koła i Brytyjczyk stanął jeszcze w pit lane.

Do bardzo mocnej, bratobójczej walki doszło pomiędzy kierowcami Red Bulla, kiedy z boksów wyjechał Mark Webber. Jak się okazało kilka sekund później podobną walkę prowadziła para kierowców Mercedesa. Vettel i Webber walczyli bardzo zaciekle, w pewnym momencie równolegle wchodząc w zakręty, wspaniały pojedynek. Niedługo przed końcem wyścigu Pastor Maldonado wycofał się z rywalizacji, najprawdopodobniej na skutek awarii technicznej bolidu.

Pod koniec wyścigu obudził się Felipe Massa, który popisał się rewelacyjnym czasem okrążenia. Brazylijczykowi udało się dogonić i bez problemu wyprzedzić Romaina Grosjeana. Po długim i odrobinę nudnym wyścigu linię mety przekroczyły dwie pary kierowców w kolejności Vettel/Webber i Hamilton/Rosberg. Szkoda zepsutego startu Massy i przygody Fernando Alonso. Słabo Raikkonen i Grosjean, pewne punkty dla Red Bulli i Mercedesów.

Po wyścigu panowała bardzo nerwowa atmosfera w salce przed wejściem na podium. Mark był wściekły o tak zaciekłą walkę i nawet nie podszedł do Sebastiana. Dla każdego miłośnika F1 to bardzo interesujący obrazek. Nawet na podium podczas grania hymnów, w oczach Vettela można było zobaczyć, że zawodnik ciągle rozmyśla nad tym co się stało.

Wyniki wyścigu o Grand Prix Malezji 2013