Ferrari Enzo sprzedane za rekordową cenę. Nowy właściciel nawet nie widział auta na żywo
Zakupy samochodów w "ciemno" to ryzykowne zajęcie. Jeśli auto jest naprawdę tanie, ewentualne odkrycie powypadkowej przeszłości czy tragicznego stanu części nie boli tak bardzo. Tymczasem w Stanach Zjednoczonych pobito rekord – kolekcjoner zapłacił ponad 10 mln zł za Ferrari, którego nawet nie widział!
05.06.2020 | aktual.: 22.03.2023 11:19
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
2 640 000 dolarów (ok. 10,3 mln zł). Tyle zapłacił nowy właściciel za jeden z 400 egzemplarzy Ferrari Enzo. Aukcja RM Sotheby’s odbywała się, co nie powinno dziś dziwić, przez internet. Taka kwota pozwoliła na pobicie rekordu – jeszcze nikt nie kupił tak drogiego auta on-line, bez chociażby przyjrzenia mu się z bliska. To był dobry weekend, bowiem 288 GTO sprzedało się za niewiele mniej. Kupiec tego auta zapłacił 2 310 000 dolarów (ponad 9 mln zł).
Enzo opuściło fabrykę 17 lat temu i przejechało od tego czasu nieco ponad 2000 km. Jego osiągi nawet dziś robią wrażenie. Sprint do setki zajmuje Enzo nieco ponad 3 sekundy, a prędkość maksymalna to 350 km/h.
Ferrari Enzo było flagowym modelem włoskiej marki. Napędzał go 6-litrowy silnik V12 o mocy 660 KM,
generował również 657 niutonometrów momentu obrotowego. Moc trafiała na tylne koła poprzez sześciostopniową, sekwencyjną skrzynię biegów.