Fabryka w Tychach znów stoi z tego samego powodu

Tyska fabryka koncernu Stellantis znów została zmuszona do wstrzymania produkcji z powodu braku podzespołów elektronicznych. To globalny problem, z którym branża boryka się od kilku miesięcy.

W ubiegłym roku świętowano produkcję 2,5-milionowego egzemplarza
W ubiegłym roku świętowano produkcję 2,5-milionowego egzemplarza
Źródło zdjęć: © mat. prasowe / Fiat
Aleksander Ruciński

15.03.2022 | aktual.: 14.03.2023 12:57

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

O pierwszych przestojach w tyskiej fabryce wytwarzającej m.in. Fiata 500 słyszeliśmy już w lipcu 2021 roku. Przyczyną były braki w dostawach półprzewodników, które dotknęły wówczas wielu producentów. Choć od tego czasu minęło ponad pół roku, wciąż nie udało się całkowicie ustabilizować sytuacji, którą dodatkowo pogorszył wybuch wojny w Ukrainie.

Polskie zakłady koncernu Stellantis zostały więc ponownie zmuszone do ograniczenia działalności poprzez zawieszenie produkcji w trzecim tygodniu marca 2022: "Zakład w Tychach nie pracuje produkcyjnie w tym tygodniu ze względu na brak komponentów elektronicznych. Przerwa planowana jest do końca tygodnia" - mówi rzecznik spółki FCA Poland Rafał Grzanecki, cytowany przez Polską Agencję Prasową.

W związku z przymusowym postojem część pracowników odbiera zaległe urlopy. Pozostali otrzymują wynagrodzenie określone w układzie zbiorowym pracy. Warto wspomnieć, że tyska fabryka jest ważnym ogniwem w biznesie Fiata. W ciągu 15 lat wytworzyła ponad 2,5 mln egzemplarzy modelu 500, który mimo długiego stażu na rynku, wciąż cieszy się niesłabnącą popularnością.

Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (1)