Elektryczna Škoda Enyaq RS z rekordem Guinnessa w drifcie. Zrobiła to na kolcach
Škoda zabrała najmocniejsze wydanie Enyaqa na północ Szwecji, by podjąć próbę pobicia rekordu Guinnessa w zimowym drifcie. Udało się. Elektryczny SUV osiągnął imponujący wynik.
02.02.2023 | aktual.: 02.02.2023 15:02
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Kilka lat temu Škoda zabrała Kodiaqa RS na Nürburgring, by pobić rekord toru w kategorii siedmiomiejscowych SUV-ów. Misja zakończyła się sukcesem. Teraz Czesi postanowili sięgnąć po kolejny rekord, choć zupełnie innym autem i w zupełnie innej kategorii.
Mowa o elektrycznym Enyaqu RS, który podjął próbę ustanowienia najdłuższego nieprzerwanego driftu na lodzie. Na lokalizację wybrano zamarznięte jezioro, a za kierownicą zasiadł dziennikarz magazynu Evo, Richard Meaden.
Zdołał on utrzymać elektrycznego Enyaqa w ciągłym drifcie przez 15 minut i 58 sekund, pokonując w tym czasie 7,35 km po specjalnie przygotowanym okręgu. Maksymalna prędkość podczas próby wyniosła 48,67 km/h, a minimalna 31,64 km/h.
Wynik został zaliczony i oficjalnie uznany za rekord Guinnessa w najdłuższym drifcie na lodzie i to podwójnie – w ogóle i w kategorii aut elektrycznych. Co warte odnotowania, pobito go całkowicie seryjnym pojazdem. Jedyna modyfikacja to opony Nokian Hakkapelita z kolcami, zapewniające właściwą przyczepność na tafli jeziora Stortjärnen.
Richard Meaden nie po raz pierwszy pobił rekord za kierownicą škody. W 2011 zasiadł również za kółkiem zmodyfikowanej Octavii RS, którą rozpędził do 366 km/h w Bonneville.