Dlaczego nie warto kupować używanych opon. Promocje są bardziej opłacalne
Bez historii, bez pewności i bez gwarancji. Polacy masowo kupują używane opony. Zużyte lub uszkodzone nie spełniają roli i zagrażają wszystkim uczestnikom ruchu. Ta oszczędność się nie opłaca.
22.10.2018 | aktual.: 30.03.2023 10:58
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Na jednym z serwisów ogłoszeniowych znalazłem ponad 1000 ofert sprzedaży używanych opon. Większość z nich nadaje się najwyżej na zrobienie z nich kwietnika, ale kupujących to mało interesuje, bo liczy się cena.
Parametrem najważniejszym dla kupujących używane opony jest głębokość bieżnika, bo właśnie on może być sprawdzony przez policjanta czy w stacji kontroli pojazdów. Im dalej do wskaźnika, tym lepiej. Jednak to nie ten parametr powinien być najważniejszy.
– Głębokość bieżnika to tylko powierzchowny aspekt – powiedział Wirtualnej Polsce Piotr Sarnecki, dyrektor generalny Polskiego Związku Przemysłu Oponiarskiego. – Największym problemem jest to, że nie można ocenić trwałości opony, która pochodzi z nieznanego źródła. Nie wiadomo czy poprzedni właściciel nie jeździł notorycznie ze zbyt małym ciśnieniem, czy opona była nieprawidłowo naprawiana (np. z boku), a potem zamaskowano jej reperację.
Nie jesteśmy w stanie "na oko" stwierdzić też uszkodzeń wewnętrznych, które mogą prowadzić do pęknięcia opony w czasie jazdy. Warstwy wewnętrzne mogą zostać poważnie naruszone już przy gwałtownym najechaniu na krawężnik przy wyższej prędkości czy jeździe przez kilkaset kilometrów z niedopompowanym ogumieniem, co prowadzi do ich przegrzania.
Skutkiem jazdy na takich oponach najpewniej będzie ich rozerwanie na drodze. Warto wiedzieć, że opona rozgrzana do 60 stopni Celsjusza starzeje się 60 razy szybciej niż opona magazynowana nawet przy temp. 25 stopni Celsjusza. To od odpowiedniego doboru opon zależy bezpośrednio nasze bezpieczeństwo.
W przypadku opon używanych, sprzedawcy często nie znają ich historii. W wielu przypadkach te opony trafiają na nasz rynek z Niemiec, gdzie serwisy bardzo chętnie pozbywają się ich nawet za darmo, aby nie płacić za utylizację. Dla handlarza, który przywiezie dostawczakiem kilkanaście lub więcej kompletów, to czysty zysk.
Różnica w cenie opon to nie wszystko
Różnica w cenie między używanymi markowymi oponami, a najtańszym fabrycznie nowym produktem nie jest aż taka wielka. Komplet dosyć świeżych używek (lata produkcji 2013-2014) w popularnych rozmiarach (15-16 cali) to oszczędność zaledwie około 150-200 zł.
Na szali stawiamy nie tylko swoje bezpieczeństwo, ale też bezpieczeństwo wszystkich użytkowników. Pęknięta opona może spowodować, że samochód zjedzie na przeciwległy pas ruchu, co może doprowadzić do zderzenia czołowego z innym autem.
– Na starzenie się opon mają wpływ zmiany fizykochemiczne, które zachodzą głównie podczas użytkowania i spowodowane są m.in. rozgrzewaniem w trakcie jazdy, napięciem wynikającym z ciśnienia czy deformacjami – tłumaczy Piotr Sarnecki.
– Mamy więc ogromny wpływ na jakość swoich opon. Pielęgnowanie ogumienia na etapie eksploatacji przedłuży jego żywotność. Niestety, jako kierowcy średnio dbamy o swoje ogumienie. Skąd zatem mają pojawić się na rynku te dobre, niezniszczone, używane gumy? Pamiętajmy, szczególnie teraz, w sezonie zakupów opon zimowych, że data produkcji opony nie ma takiego znaczenia, jak fakt czy była używana czy nie. Nawet kilkuletnia nieużywana opona ma parametry opony fabrycznie nowej - dodaje.
Wyprzedaże opon 2018
Dlatego też warto korzystać z ofert wyprzedaży i różnych promocji, które dotyczą nowych opon z roczników 2016 i 2017. Często można trafić nawet na 40 proc. obniżki. Przyjmując średni przebieg na poziomie 20 tys. km rocznie (z czego około połowa na oponach zimowych) komplet nowych opon posłuży nam na mniej więcej 6-7 lat.
Dlatego nie ma uzasadnienia, na wydawanie pieniędzy na używane opony. Decydując się na zakup opon, warto też wiedzieć, jak czytać oznaczenia umieszczone na ściance opony.