Chciał udowodnić dziewczynie, że jest trzeźwy. Stracił prawo jazdy i dziewczynę
Policja codziennie zatrzymuje kilkuset nietrzeźwych kierowców. Bywa, że niektórzy z nich sami stawiają się na komisariacie. Tak było w opisywanym przypadku, choć główny bohater raczej spodziewał się innego zakończenia.
23.11.2021 | aktual.: 14.03.2023 14:17
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Na komisariat w śląskich Pawłowicach przyjechał 26-letni mężczyzna, który zażądał badania alkomatem w obecności swojej dziewczyny. Chciał w ten sposób udowodnić, że jest trzeźwy i zakończyć spór dotyczący rzekomego nadużywania alkoholu. Policjanci przystali na jego prośbę i przeprowadzili badanie.
Urządzenie wskazało równe pół promila, co oczywiście nie spotkało się z aprobatą ukochanej, która zdenerwowana opuściła komisariat, zostawiając partnera ze sporym problemem. Jak się bowiem okazało, 26-latek przyjechał na komisariat autem. Policjanci byli więc zmuszeni zatrzymać mu prawo jazdy.
Szczęściem w nieszczęściu był fakt, że wynik nie przekroczył 0,5 promila. Wówczas zachowanie mężczyzny nosiłoby znamiona przestępstwa zagrożonego karą do 2 lat więzienia. W tym wypadku mowa więc wyłącznie o wykroczeniu. Tak czy inaczej, postawę mężczyzny trzeba uznać za godną naśladowania — samodzielnie i na własne życzenie wyeliminował kolejnego, nietrzeźwego kierowcę z ruchu.