Bugatti Centodieci w hołdzie EB 110 S z Le Mans. Nie ma drugiego takiego
Centodieci to ekskluzywna wariacja na temat Chirona i współczesna reinkarnacja EB 110, która sama w sobie jest wyjątkowa. Tajemniczy kolekcjoner postanowił jednak uczynić ją jeszcze ciekawszą, zamawiając egzemplarz inspirowany kultową wyścigówką.
24.01.2023 | aktual.: 26.01.2023 09:39
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Prezentowane Centodieci jest zupełnie inne niż pozostałe dziewięć egzemplarzy modelu. Wszystko za sprawą właściciela, który postawił na wyróżniającą się konfigurację inspirowaną egzemplarzem, który w 1994 roku rywalizował w wyścigu Le Mans.
Nadwozie zyskało więc ten sam błękitny lakier i naklejki - począwszy od numeru startowego, a skończywszy na oznaczeniach sponsorskich. Nie sposób nie zauważyć także pięknych felg. Ich wzór jest co prawda inny niż w oryginale, ale kolor pozostał taki sam.
To bez wątpienia jedna z najciekawszych współczesnych konfiguracji wypuszczonych przez Bugatti, choć nie pierwsza mocno inspirowana oryginalnym EB 110. Wśród 10 egzemplarzy znajdziemy bowiem inny, pokryty kultowym błękitem, jak również srebrną sztukę nawiązującą do modelu EB 110 Supersport.