Elektryczne nowinki - część I

W obliczu wyczerpywania się konwencjonalnych źródeł energii w tym ropy naftowej, producenci samochodów poszukują alternatywnych rozwiązań. W ostatnich latach na rynku zaczyna pojawiać się coraz więcej aut elektrycznych oraz hybrydowych. Pojazdy te mają być ekologiczne, ekonomiczne oraz mają pokazać nam kierunek w jakim podążać będzie motoryzacja. Pozostaje tylko zadać pytanie, czy na pewno są one aż tak ekologiczne?

Elektryczne nowinki - część I
Źródło zdjęć: © BMW Polska
Kamil Puchałka

17.05.2014 | aktual.: 08.10.2022 09:25

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

W ostatnim czasie BMW wprowadziło do swojej oferty dwa nowe modele. Mowa tutaj o i3 oraz i8. Według producenta z Monachium samochody z linii 'i' posiadają inspirującą stylistykę, wyznaczają nową koncepcję w klasie premium oraz cechują się zrównoważonym rozwojem. Powodem powstania tego typu pojazdów jest ekologia. Powstaje więc pytanie: Czy spełniają one to założenie? Zanim postaram się odpowiedzieć na to pytanie, najpierw słów kilka o i3 i i8.

BMW i3
BMW i3© Bmw Polska

Na początek o stylistyce i innowacjach. O gustach się nie dyskutuje, ale oba modele robią na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Ostre kształty, linie i przetłoczenia niewątpliwie podyktowane są względami aerodynamicznymi, lecz niewątpliwie tworzą one również przyjemną dla oka bryłę. Wnętrze i3 wydaje się być zaprojektowane w stylu minimalistycznym. Środki nie cechują się przepychem, a co więcej do konstrukcji i wykończenia i3 użyto materiałów takich jak karbon czy drewno. Jednak najważniejszą nowinką jest oczywiście silnik elektryczny, który generuje 125 kW mocy, przyspiesza auto do 100 km/h w 7,2 s i pozwala na zasięg ok.160 km. Istnieje również opcja wyposażenia samochodu w tzw. Range Extender - dwucylindrowy silnik benzynowy, który wydłużą zasięg do przyzwoitych 300 km.

Tyle suchych, podstawowych faktów. Teraz słów kilka o jednej wadzie, którą moim zdaniem są baterie litowo jonowe.

Niewątpliwie BMW i3 ma wiele plusów,ciekawą stylistykę oraz zastosowano w nim bardzo nowoczesną technologię, ale to za co tak kochamy samochody to jest poczucie swobody i niezależności, które nam dają. Bardzo wiele 'normalnych' samochodów po zatankowaniu pod korek jest w stanie przejechać dystans w zakresie 700-1000 km, co jest dużą różnicą w porównaniu z zasięgiem rzędu 160-300km. Poza tym tankowanie do pełna trwa kilka chwil a nie kilkanaście godzin. Ktoś teraz pewnie powie - a co z emisją dwutlenku węglą? Otóż spieszę z odpowiedzią, że w Polsce prąd z gniazdka jest w znacznej większości produkowany z węgla kamiennego lub w najlepszym wypadku z odnawialnych źródeł energii (elektrownie wiatrowe, źródła geotermalne itp.).

Co więcej baterie litowo-jonowe, jak wszyscy dobrze wiemy nie służą wiecznie. Każdy z nas używa ich na co dzień , w laptopie, smartphonie, tablecie itd. i wszyscy dobrze wiemy, że wraz z wiekiem tracą one na wydajności. BMW udziela gwarancji do 8 lat lub 100 000 km, ale co potem ? Obawiam się, że później zestaw elektryczny takiego samochodu będzie nadawać się jedynie do naprawy, co niewątpliwie będzie bardzo kosztowne. W takim wypadku trzeba również się zająć utylizacją zużytego zestawu napędowego. Jestem zdania że przy obecnej technologii, silniki elektryczne nie są w ogóle ekologiczne. Podejrzewam, że gdyby rzetelnie przyjrzeć się całościowemu zjawisku "carbon footprint" w odniesieniu do produkcji, eksploatacji oraz utylizacji, całkowity bilans dwutlenku węgla nie wyszedł by na minus.

Tak więc podsumowując, Bmw i3 jest na pewno przełomowym samochodem dla producenta z Monachium. Niewątpliwe posiada dużo zalet. Ale uważam, że nie możemy sobie dać wmówić, że jest to "zielony samochód". Jeżeli technologia w zakresie wytwarzania oraz utylizacji baterii litowo-jonowych zostanie udoskonalona, wtedy samochody elektryczne mogą stać się realnymi konkurentami dla tradycyjnych pojazdów. Na dzień dzisiejszy są one niczym więcej jak modnym gadżetem, który wypada mieć. Niestety ludzie, którzy podążają za tzw. eko-modą, patrzą na cały proces dbania o środowisko jedynie z perspektywy finalnego użytkownika, a nie biorą pod uwagę wyżej wymienionych problemów.

Na zakończenie tej części wpisu,zamieszczam jeszcze krótki filmik promocyjny.

Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (3)