Alpina XB7 debiutuje z nową twarzą i większą mocą. Osiągi są oszałamiające
Odświeżone BMW X7 zadebiutowało w kwietniu. Blisko pół roku później poznajemy jego ostrzejsze i bardziej luksusowe wydanie sygnowane przez Alpinę. XB7, bo o nim mowa, zmieniło się nie tylko wizualnie.
21.09.2022 | aktual.: 13.03.2023 15:39
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jeśli szukacie nietuzinkowego SUV-a, który jak mało co łączy luksus i komfort ze sportowymi osiągami, Alpina XB7 powinna przypaść wam do gustu. Oczywiście pod warunkiem, że zaakceptujecie wielką atrapę chłodnicy oraz... kontrowersyjne, dzielone światła wyróżniające wydanie po liftingu.
Trzeba jednak przyznać, że w połączeniu z agresywnymi dodatkami w postaci dokładek, spojlerów czy dyfuzora, linie XB7 nie rażą już tak bardzo jak w przypadku standardowego BMW X7. Zostawmy jednak wygląd, gdyż najważniejsze jest to, co znajdziemy pod maską.
Mowa oczywiście o podwójnie doładowanym 4,4-litrowym V8 wspomaganym technologią miękkiej hybrydy. Dzięki modyfikacjom przeprowadzonym przez specjalistów z Buchloe, obecna moc wynosi 640 KM - blisko 20 KM więcej niż przed liftingiem. Maksymalny moment obrotowy (800 Nm) pozostał natomiast niezmieniony.
Takie parametry w połączeniu z napędem na cztery koła i 8-stopniowym automatem owocują świetnymi osiągami. Sprint do setki zajmuje około 4 sekundy, a prędkość maksymalna wynosi 290 km/h. Wciąż mówimy o gigantycznym SUV-ie, który - co warto odnotować - jest szybki nie tylko na prostej. Dzięki aktywnemu zawieszeniu i elektronicznie sterowanemu dyferencjałowi ma wpisywać się w zakręty jak znacznie mniejsze auto.
Poza tym to Alpina - marka, która pozwala poczuć się wyjątkowo. Choćby z uwagi na najszlachetniejsze materiały czy bogate możliwości konfiguracji. O tym, jak dobrym samochodem jest XB7 przeczytacie w tekście Mateusza Żuchowskiego, który testował odmianę sprzed liftingu. Odświeżone wydanie trafi z kolei na rynek w pierwszych miesiącach 2023 roku.