16‑latek za kółkiem wpadł przez światła. Tłumaczenie jego matki było kuriozalne
Jazda bez uprawnień lub z zatrzymanym "prawkiem" jest w Polsce dużym problemem. Ale co, jeśli sytuacja dotyczy 16-latka? Co więcej, na siedzeniu obok siedziała jego matka, która nie widziała w tym nic złego.
09.09.2021 | aktual.: 14.03.2023 15:13
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Do nietypowego zdarzenia doszło w ostatnim czasie w Suwałkach. Policjanci tamtejszej drogówki, widząc citroena, który poruszał się bez włączonych świateł, zatrzymali go do kontroli. Okazało się, że za kierownicą siedzi 16-letni chłopak. Mało tego, na siedzeniu obok znajdowała się jego matka.
Kobieta zaczęła tłumaczyć funkcjonariuszom, że chłopak ma prawo jazdy, ale kategorii B1. Takie uprawnienia pozwalają na kierowanie czterokołowcem lekkim, którego masa własna nie przekracza 400 kg w przypadku przewozu osób i 550 kg w przypadku przewozu rzeczy.
Zobacz także
Żeby tego było mało, matka 16-latka tłumaczyła, że według niej pojazdy łapiące się do tej kategorii nie zapewniają odpowiedniego poziomu bezpieczeństwa, dlatego z pełną świadomością pozwalała mu prowadzić własny samochód. Pozostaje pytanie, jak długo trwał ten proceder i jak długo jeszcze by się odbywał, gdyby nie roztargnienie chłopaka i wyłączone światła.
Teraz zarówno 16-latek, jak i jego matka zostaną ukarani – chłopak za kierowanie bez uprawnień odpowie przed sądem rodzinnym, zaś jego matka będzie odpowiadać za udostępnienie pojazdu mimo braku wymaganych uprawnień.